Śledzenie całego łańcucha dostaw wydłuży procedurę zwrotu tego podatku i może ją zatrzymać nawet bez winy przedsiębiorcy, który na zwrot czeka.
Opisywane zmiany zaczną obowiązywać od stycznia przyszłego roku, kiedy to fiskus otrzyma szersze uprawnienia w walce z podatkowymi nadużyciami. Od tej pory, jak informuje "Rzeczpospolita", każda wypłata z tytułu zwrotu VAT będzie musiała być poprzedzona sprawdzeniem wszystkich firm biorących udział w obrocie danym towarem.
W sytuacji, kiedy w łańcuchu dostaw zaangażowanych było np. sześć firm, sprawdzana będzie każda z nich, a nie tylko ta ostatnia, która wystąpiła o zwrot nadpłaconego podatku. Z oczywistych powodów wydłuży to czas oczekiwania na te pieniądze.
Urzędnicy uzyskają też prawo wstrzymania wypłaty do czasu dokładnego skontrolowania wszystkich firm pośredniczących w obrocie danym towarem. Co więcej skarbówka może również podważyć zasadność wypłaty podatku tylko dlatego, że jakaś firma np. na samym początku łańcucha dostaw w niewłaściwy sposób naliczyła podatek.
Eksperci cytowani przez "Rzeczpospolitą" obawiają się, że nowe regulacje choć słuszne, spowodują jednak niepożądane efekty. Przemysław Pruszyński, doradca podatkowy, sekretarz Rady Podatkowej Konfederacji Lewiatan obawia się, że nawet kilkakrotne wydłuży to termin zwrotu VAT.
- Odbije się to negatywnie na płynności uczciwych przedsiębiorstw, które, nie otrzymawszy zwrotu, będą musiały uzyskać finansowanie na rynku – mówi ekspert. I zwraca uwagę na to, że już teraz firmy czekają wielokrotnie dłużej niż ustawowe 60 dni. Dodatkowo ma też spore wątpliwości co do tego, czy takie dokładne badanie łańcucha dostaw, nie ujawni tajemnicy handlowej.
Pruszyński przypomina również, że według danych resortu finansów i bez tych nowych uprawnień znacznie wzrosła wartość zatrzymanych zwrotów z VAT. W całym 2015 r. było to 168 mln zł, a tylko w pierwszych trzech kwartałach tego roku to już 566 mln zł. Wszystkie decyzje wstrzymujące wypłatę były oczywiście poprzedzone kontrolami skarbowymi.
Z kolei Tomasz Grunwald, doradca podatkowy i partner w KPMG, przypomina, że już teraz urzędnicy mogą wstrzymać wypłatę zwrotu nadpłaconego podatku do zakończenia kontroli. W jego ocenie zatem w tym obszarze zmiana nie będzie duża, a bardziej ma przypominać firmom, że powinny staranniej sprawdzać swoich kontrahentów.
Na łamach gazety MF uspokaja też, że nowe prawo nie powinno przysporzyć kłopotów uczciwie działającym firmom. Tym bardziej, że w przypadku, kiedy zablokowanie zwrotu VAT okaże się bezzasadne, przedsiębiorca otrzyma całą sumę z odsetkami w wysokości 8 proc. rocznie.
oprac. Krzysztof Janoś