Spowolnienie w Niemczech, gorsza koniunktura na świecie, a my sobie z tego nic nie robimy. PKB Polski w 2018 roku wzrósł o 5,1 proc. Tego tempa większość krajów Europy może nam tylko pozazdrościć. Ostatnio tak szybko rozwijaliśmy się dwanaście lat temu.
Motorem wzrostu polskiej gospodarki od dawna jest konsumpcja. Przez długi czas ekonomiści narzekali na inwestycje. Te w ostatnim czasie odbiły i według prognoz Grant Thornton w tym roku sytuacja powinna wyglądać bardzo dobrze. Mowa nawet o "inwestycyjnej ofensywie".
"Średnie i duże przedsiębiorstwa w Polsce zapowiadają odważne zwiększenie inwestycji w bieżącym roku. Priorytetem jest rozbudowa parków maszynowych" - czytamy w raporcie Grant Thornton'a.
Z badania wynika, że polskie średnie i duże firmy w bieżącym roku planują wyraźne zwiększenie nakładów inwestycyjnych we wszystkich z pięciu analizowanych obszarach: inwestycjach w linie produkcyjne i maszyny, wykwalifikowanych pracowników, technologie IT, badania i rozwój oraz w nowe budynki.
Najwięcej, bo aż 58 proc. przedsiębiorców deklaruje zwiększone inwestycje w rozbudowę parku maszynowego. To najwyższy odsetek ze wszystkich 35 krajów objętych badaniem.
Wiele firm zamierza w 2019 roku również silniej inwestować w pracowników (48 proc.) i technologie IT (41 proc.) i badania i rozwój (40 proc.). Co ważne, w każdej z przebadanych kategorii Polska znajduje się powyżej średniej dla wszystkich badanych państw. Tak dobre wyniki sugerują, że w 2019 roku inwestycje prywatne utrzymają silny pozytywny wpływ na polską gospodarkę, co może złagodzić wpływ ewentualnego, zapowiadanego spowolnienia gospodarczego.
- Już w 2018 roku inwestycje w Polsce stały się motorem napędowym rozwoju gospodarki. Jeśli deklaracje polskich przedsiębiorców dotyczące zwiększenia inwestycji będą miały swoje odzwierciedlenie w rzeczywistości, to 2019 rok również przedstawia się optymistycznie - komentuje Przemysław Polaczek, partner zarządzający w Grant Thornton.
Czytaj więcej: Bank Światowy poprawił ocenę Polski. Podniósł prognozę PKB
Ekspert podkreśla, że wzrost gospodarczy oparty na inwestycjach prywatnych firm to najzdrowszy z możliwych modeli rozwoju, w odróżnieniu od wzrostu opartego na konsumpcji, zapasach czy krótkotrwałym boomie inwestycyjni publicznych.
- Miejmy nadzieję, że ambitne plany firm się spełnią i nic nie skłoni ich do weryfikacji w dół swoich prognoz - podkreśla Polaczek.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl