Biegły rewident Konrad Przedpełski z Grant Thornton przyznaje, że przeważnie są dwie takie sytuacje.
- Jednostki albo szykują się do zmian własnościowych, albo do wzięcia kredytu. Wtedy szczególnie zależy im na pokazaniu przedsiębiorstwa w korzystniejszym świetle - wyjaśnia.
Naciągane wyniki
Natomiast Jacek Kaczka, biegły rewident z firmy doradczej KPMG, zwraca uwagę na przypadki wywierania presji na zarządy spółek, odpowiedzialnych za sporządzanie sprawozdań finansowych. Jego zdaniem zdarza się, że udziałowcy lub pracownicy oczekują coraz wyższych zysków. Presję inwestorów zwiększają często zbyt optymistyczne publikacje pojawiające się w prasie fachowej.
- Należy pamiętać, że przedstawiane np. przez spółki giełdowe raporty kwartalne nie są badane ani przeglądane przez biegłych rewidentów. Nie podlegają więc kontroli ze strony zewnętrznych, niezależnych audytorów - dodaje rozmówca.
Według niego duże ryzyko wystąpienia nieprawidłowości pojawia się również w spółkach, gdzie obowiązują systemy premiowe uzależniające wynagrodzenia kadry kierowniczej od wyniku finansowego. Manipulowanie wynikiem zdarza się też w spółkach o niestabilnej strukturze organizacyjnej.
Stosowanie tzw. kreatywnej księgowości ułatwiają wzajemne powiązania firm, np. działanie w grupach kapitałowych.
- W firmie działającej samodzielnie, która sporządza jednostkowe sprawozdanie finansowe, sztuczne podwyższanie wyniku jest trudniejsze. Natomiast transakcje w ramach grupy kapitałowej między przedsiębiorstwami powiązanymi mogą być wykorzystywane do różnych manipulacji księgowych - tłumaczy biegły rewident Krzysztof Horodko, partner TPA Horwath Horodko Audit.
Kreatywna księgowość
Sprawozdania finansowe zbadane przez biegłych rewidentów powinny być rzetelne. W praktyce nie zawsze jednak tak jest, o czym świadczą głośne skandale w USA. Upadek w 2001 roku giganta energetycznego - firmy Enron - związany był z kreatywną księgowością. Spółka ukrywała długi i fałszowała sprawozdania finansowe.
W przypadku wykrycia manipulacji księgowych firma traci zaufanie inwestorów i kontrahentów. Grożą jej sankcje karne. Oprócz tego może mieć problemy z płynnością finansową, jeżeli wypłaci zysk, którego rzeczywiście nie wypracowała.
Manipulowanie informacjami w sprawozdaniu może mieć konsekwencje również dla korzystających ze sprawozdania finansowego. Jak twierdzi Krzysztof Horodko, sztuczne zawyżanie wyniku jest oszustwem. W jego efekcie inwestorzy podejmują niewłaściwe decyzje, które mogą narazić ich na straty finansowe.
Wykrywanie oszustw
Specjaliści uważają, że niemal każdą pozycję w bilansie firmy można zawyżyć. Najlepszym zatem rozwiązaniem jest zlecenie analizy dokumentów finansowych specjalistom. Ta usługa bywa jednak bardzo droga - w zależności od wielkości badanej firmy 10-100 tys. zł, a niekiedy więcej. Wynagrodzenie może być też ustalane na podstawie faktycznego czasu pracy. Średnie stawki za godzinę pracy specjalistów w znanych firmach audytorskich kształtują się od 60 do 300 euro. Gdy np. inwestora nie stać na zlecenie badań, może sam próbować zweryfikować informacje zawarte w sprawozdaniu.
Analizując taki dokument należy pamiętać, że składa się on nie tylko z bilansu i rachunku zysków i strat. O wielu istotnych danych można dowiedzieć się z tzw. informacji dodatkowej, która jest niedocenianym składnikiem sprawozdania.
- Można zauważyć taką prawidłowość, że im bardziej rozwinięta informacja dodatkowa, tym większe zaufanie można mieć do firmy, której dotyczy. Nie jest to jednak reguła - twierdzi Konrad Przedpełski.
* Aby wykryć oszustwo, trzeba mieć wiedzę z rachunkowości. *
- Tam, gdzie ustawa daje wolną rękę sporządzającym sprawozdanie, musimy sprawdzić, czy nie zostały zastosowane metody wyceny, które mogłyby drastycznie zmienić wynik finansowy - mówi Krzysztof Horodko.
W przypadku wykrycia manipulacji księgowych firma traci zaufanie inwestorów i kontrahentów. Grożą jej sankcje karne. Oprócz tego może mieć problemy z płynnością finansową
Jego zdaniem należy zwrócić też uwagę m.in. na stawki amortyzacji, odpisy należności czy tworzone rezerwy. Należy też przeanalizować stopień ujawnianych transakcji z podmiotami powiązanymi.
- Warto również podejmować decyzje na podstawie informacji zawartych w skonsolidowanych sprawozdaniach finansowych. Spółki działające w grupach kapitałowych mogą zawierać znaczące transakcje z podmiotami powiązanymi, np. o charakterze warunkowym. Może to powodować zniekształcenie obrazu sytuacji finansowej spółki. Transakcje takie są eliminowane w sprawozdaniach skonsolidowanych - dodaje Jacek Kaczka.
Na podstawie sprawozdania można też wykonać wstępną analizę finansową, np. obliczyć wskaźniki rentowności, tzw. obrotowości należności bądź zapasów.
- Znajomość branży ma w tym przypadku duże znaczenie - uważa biegły rewident Konrad Przedpełski. - Jeżeli dokonujemy analizy tylko na podstawie sprawozdań, najlepiej byłoby sprawdzić 3 ostatnie lata lub więcej. Można wtedy porównywać średni stan należności na przykład z przychodami. Czy ściągalność należności jest mniej więcej na tym samym poziomie, czy się zmienia. To samo dotyczy spłacalności zobowiązań - dodaje nasz rozmówca.
Jest wiele obszarów, które mogą podlegać zniekształceniom. Większość z nich może jednak wykryć tylko specjalista.
| Wynagrodzenie audytora zależy od: |
| --- |
| wielkości i skomplikowania badanej jednostki i wynosi od 10 tys. do 100 tys. zł, a nawet więcej, faktycznego czasu pracy - średnia stawka w większych firmach audytorskich to równowartość 60-300 euro za godzinę. |