2,5 mld złotych, zamiast na promocję zatrudnienia, zostanie wydane na świadczenia przedemerytalne i staże dla lekarzy. Zmiany te wprowadza obowiązująca od dzisiaj ustawa o promocji zatrudnienia.
Od dzisiaj przedsiębiorcy i bezrobotni mogą korzystać z nowych programów mających na celu zwiększenie zatrudnienia. Są to między innymi:
1. Program przyuczenia do zawodu u pracodawcy, refinansowany z Funduszu Pracy.
2. Dofinansowanie w wysokości 18 tys. zł na założenie działalności gospodarczej dla bezrobotnych.
3. Przywileje dla zatrudniających osoby po 50 roku życia.
Programy sfinansuje Fundusz Pracy. Rząd najwyraźniej założył, że niewiele osób zdecyduje się z programów skorzystać. 27 procent pieniędzy zgromadzonych na Fundusz Pracy, pójdzie na wypłatę świadczeń przedemerytalnych i staży w służbie zdrowia. Łącznie 2,5 mld zł.
Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej tłumaczy to rozwiązanie, _ nadwyżkami _ Funduszu Pracy.
W tym roku FP zgromadzi 8,59 mld złotych, które niemal w całości pochodzą od przedsiębiorców. Płacą je oni od wynagrodzeń pracowników. Składka na FP wynosi 2,45 procent pensji. To 16 procent pozapłacowych kosztów wynagrodzenia.
| Zgodnie z art. 57 ustawy, środki Funduszu Pracy powinny finansować (m.in.): |
| --- |
| * szkolenia pracowników, bezrobotnych i innych uprawnionych osób, * dodatki i pożyczki szkoleniowe oraz badania, * zasiłki wypłacane bezrobotnym, * dodatki i premie wypłacane pracownikom za wykonywanie obowiązków opiekunów praktyk uczniowskich oraz opłacone od nich składki na ubezpieczenie społeczne, * stypendia dla absolwentów skierowanych na szkolenie oraz składki na ubezpieczenie społeczne od tych stypendiów, * spłata i koszty obsługi kredytów i pożyczek (wraz z odsetkami) zaciągniętych przez Fundusz Pracy. |
Mimo sprzeciwów zgłaszanych przez organizacje zrzeszające pracowników lub pracodawców oraz zastrzeżeń Biura Analiz Sejmowych - Ministerstwo Pracy wyraziło zgodę na zmianę przeznaczenia tych pieniędzy. Choć, jak twierdzą analitycy, kryzys spowoduje u nas wzrost bezrobocia, środkami z funduszu przeznaczonego właśnie na walkę z nim, łatane są dziury innych resortów.
Budzące wątpliwości wydatki z Funduszu Pracy | ||
---|---|---|
zasiłki przedemerytalne, świadczenia przedemerytalne oraz zasiłki pogrzebowe z kosztami ich obsługi | 1 693 mln zł | dotychczas finansowane z ZUS |
dofinansowanie kosztów kształcenia młodocianych pracowników na zasadach określanych w systemie oświaty | 210 mln zł | powinny być finansowane z budżetu Ministerstwa Edukacji Narodowej |
staże podyplomowe oraz szkolenia specjalizacyjne lekarzy, lekarzy dentystów, pielęgniarek i położnych | 567 mln zł | powinny być finansowane z Ministerstwa Zdrowia |
Źródło: Biuro Analiz Sejmowych
Po co nam Fundusz Pracy?
Kontrowersje wokół tego parapodatku sięgają głębiej. Od lat pracodawcy starają się o obniżenie składki. Z narzędzi, które finansuje Fundusz, korzystało co roku mniej pracodawców i bezrobotnych niż zakładał resort pracy. W dobie spowolnienia gospodarczego przedsiębiorcy wolą obniżenia składki, jako obniżenia kosztów zatrudnienia, zamiast kolejnych, mało skutecznych, programów do walki z bezrobociem.
-_ Programy do walki z bezrobociem byłyby skuteczne, gdyby Urzędy Pracy współpracowały z pracodawcami i bezrobotnymi _- wyjaśnia Money.pl Henryk Michałowicz z Konfederacji Pracodawców Polskich. Urzędy Pracy maja opinię zbyt zbiurokratyzowanych, niereformowalnych i opieszale wywiązujących się z zadań.
Źródło: Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej, Zakład Ubezpieczeń społecznych.
W związku z dziurami w budżetach resortów, szacowane nadwyżki FP rozdzielane są na wydatki pośrednio związane z zatrudnieniem. A zainteresowanych nadwyżkami jest coraz więcej. W tym tygodniu Komisja Trójstronna rozważała między innymi finansowanie z Funduszu rekompensat dla pracowników, którzy otrzymywaliby mniejsze wynagrodzenia w przedsiębiorstwach dosięgniętych falą kryzysu. I słusznie. Bo jak podkreślają eksperci - _ dostępne od dzisiaj nowe narzędzia są dobre, lecz na kryzys niewystarczające _ - podsumowuje Henryk Michałowicz z KPP.
| KOMENTARZ: |
| --- |
| Monika Orzeł, dziennikarz Money.pl
W związku ze zwolnieniami rząd będzie musiał przygotować kolejne programy walki z bezrobociem. Tylko z czego je sfinansować? Nawet jeżeli jeszcze FP ma nadwyżki, nie jest przecież workiem bez dna. Sektor przedsiębiorstw to póki co najprężniej prosperujący mechanizm w kraju. Wydaje się że sam ustawodawca nie wierzy, by FP był mu potrzebny. Wydatki, którymi ma poprawić zatrudnienie, przeznacza na walkę z brakami budżetowymi resortów innych niż pracy; wbrew fatalnym prognozom gospodarczym i kolejnym sygnałom o problemach z jakimi w 2009 roku borykać się będzie rynek pracy. Czy uważasz, że fundusz Pracy powinien finansować świadczenia przedemerytalne i staże lekarzy? PODYSKUTUJ O TYM NA FORUM. |