4,57 mln – tyle według rejestru REGON mamy na koniec czerwca 2020 r. podmiotów gospodarczych w Polsce. Najwięcej przybyło jednoosobowych działalności gospodarczych (skok aż o 38 proc.) oraz spółek – tu nastąpił wzrost o 12,9 proc. Ogólnie - jak wynika z komunikatu Głównego Urzędu Statystycznego - firm jest o 2,5 proc. więcej niż w czerwcu roku poprzedniego.
Dane GUS to wynik imponujący. Tyle że nie zgadza się on z danymi Zakładu Ubezpieczeń Społecznych oraz innymi rejestrami gospodarczymi. Przykładowo według ZUS na koniec lipca 2020 r. w skali całego kraju było 2,6 mln aktywnych płatników składek, czyli blisko dwa razy mniej niż wskazują dane z rejestru REGON.
Jarosław Nowrotek, prezes Centralnego Ośrodka Informacji Gospodarczej, nie ma wątpliwości, że instytucją, która ma wgląd do rzeczywistych danych o podmiotach gospodarczych, jest w Polsce obecnie ZUS.
Skąd GUS bierze te dane?
- Dane Zakładu są prawdziwe i zgodne z rzeczywistością - podkreśla prezes Nowrotek i podaje swoje zastrzeżenia dotyczące danych gromadzonych przez GUS.
Jak przypomina, dane GUS pochodzą z bardzo różnych źródeł. Wiele podmiotów, które się znajdują w ich rejestrze REGON, już nie funkcjonuje, ale z jakichś powodów nie zostały wykreślone. Inne, jak np. spółki cywilne, są liczone podwójnie, bo rejestrowane są i jako spółki, i osoby fizyczne prowadzące działalność gospodarczą.
CZYTAJ TEŻ: Firmy pod lupą inspekcji pracy
Ponadto GUS liczy też podmioty, które przedsiębiorcami nie są, jak: fundacje czy stowarzyszenia. Uwzględnia też podmioty zarejestrowane w Rejestrze Handlowym, które nie zostały przeniesione do KRS oraz podmioty widniejące w KRS, które nie są aktywne. Choć w 2016 r. podjęto próbę wykreślania nieaktywnych firm, to ostatecznie wykreślono ich jedynie 70 tys. Nadal jest ich dużo więcej.
Artur Skiba, prezes agencji zatrudnienia Antal oraz ekspert BCC do spraw przedsiębiorczości, aktywną liczbę przedsiębiorstw szacuje obecnie na ok. 2,3 mln podmiotów.
Policzmy, ile faktycznie przedsiębiorstw funkcjonuje, posługując się aktualnymi danymi z Krajowego Rejestru Sądowego oraz Centralnej Ewidencji Informacji o Działalności Gospodarczej (CEIDG)
.
Z danych tam gromadzonych wynika, że w Polsce działa obecnie 313 tys. spółek prawa handlowego i 9,9 tys. spółdzielni, zaś 2,54 mln osób prowadzi działalność gospodarczą. To daje łącznie 2,86 mln podmiotów.
Do ZUS składki w lipcu odprowadzało 2,6 mln płatników, czyli ok. 260 tys. podmiotów mniej. Załóżmy jednak, że mamy aktualnie 2,86 mln aktywnych przedsiębiorstw. Czy przed lockdownem było ich jeszcze więcej?
Firm przybywa czy ubywa?
Według Ministerstwa Rozwoju od czasu zamrożenia gospodarki (co nastąpiło w połowie marca) do 10 sierpnia 2020 r. w CEIDG przybyło łącznie 68 tys. nowych działalności. Jak na krajobraz po huraganie, jakim był kryzys wywołany pandemią, to całkiem nieźle. Jest jednak jedno "ale".
Kaja Kwaśniewska, ekspertka ds. małych i średnich przedsiębiorstw, uważa, że na świętowanie trochę jest za wcześnie. Firmy są bowiem "zahibernowane". Najgorsze ma się zacząć nie wcześniej niż we wrześniu. Wtedy ograniczenia związane z niektórymi formami pomocy publicznej przestaną obowiązywać.
Firmy, które brały np. mikropożyczki oraz występowały o postojowe lub zwolnienie na trzy miesiące z ZUS, by nie musieć zwracać pieniędzy, powinny utrzymać działalność właśnie do września.
Te zaś, które wzięły pożyczki w ramach tarczy finansowej, będą musiały wstrzymać się z decyzją o likwidacji aż rok. W przeciwnym razie będą musiały zwrócić całość zaciągniętego długu.
Z opinią Kwaśniewskiej zgadza się również dr Sonia Buchholtz, ekspertka ekonomiczna z Konfederacji Lewiatan. Zwraca uwagę, że przedsiębiorcom towarzyszy teraz ogromna niepewność.
Jej zdaniem skłonność do zakładania nowych firm będzie teraz bardzo uzależniona od: sektora i branży (niektóre rodzaje usług są obarczone bardzo dużym ryzykiem biznesowym), zdolności przedsiębiorcy do samodzielnego wygenerowania poduszki finansowej (na kolejną pomoc finansową państwa nie można już raczej liczyć, środki się wyczerpały) oraz globalnej sytuacji w gospodarce (wiele firm powiązanych jest łańcuchami dostaw, co piąte miejsce pracy w Polsce jest zaś uzależnione od sytuacji w niemieckiej gospodarce).
W odpowiedzi nadesłanej do money.pl GUS wyjaśnia, że algorytm, według którego naliczane są ich dane, nie uwzględnia stanu prawno-ekonomicznego tych podmiotów - w tym daty zawieszenia, wznowienia działalności, ogłoszenia upadłości, zakończenia postępowania upadłościowego.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przezdziejesie.wp.pl