W niedzielę odbywa się kongres Porozumienia, podczas którego przeprowadzone zostaną wybory do władz partii.
Jarosław Gowin powiedział, że nowe rozwiązania podatkowe muszą być sprawiedliwe i nie mogą uderzać w ważną grupę społeczną, jaką jest klasa średnia, która w każdym społeczeństwie jest motorem rozwoju. - W interesie nie tylko klasy średniej, ale dobra całej Polski będziemy dążyć do przyjęcia rozwiązań podatkowych, które są sprawiedliwe i prorozwojowe. Nie będzie zgody Porozumienia na radykalne podnoszenie podatków dla małych i średnich przedsiębiorstw. To polska racja stanu - oświadczył szef Porozumienia.
Przypomniał jednocześnie, że partia, której jest szefem od sześciu lat jest w obozie Zjednoczonej Prawicy. - Te rządy przyniosły wiele dobrego, opowiadamy się za ich kontynuacją. Rządy koalicyjne wymagają od wszystkich partnerów gotowości do kompromisu - dodał.
Według niego są jednak sprawy i wartości, w przypadku których Porozumienie na kompromisy nie pójdzie. Partia, której szefuje dała na to już dowody. - To moja dymisja i niezłomność większości naszych parlamentarzystów (...) uratowały autorytet państwa przed kryzysem, w jakim nieuchronnie byśmy się znaleźli na skutek źle przygotowanych wyborów korespondencyjnych - stwierdził.
Dodał także, że jego wizyta w Brukseli i seria negocjacji z komisarzami unijnymi utorowała drogę do kompromisu i znalezienia rozwiązań, które zapobiegły zawetowaniu budżetu unijnego. Wymienił też sprzeciw Porozumienia w sprawie tzw. podatku medialnego.
- Jako politycy znamy wartość kompromisu, ale jako odpowiedzialna partia dobrze wiemy, gdzie przebiegają jego granice. To dotyczy także przyszłości - podkreślił.