Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
Jacek Bereźnicki
Jacek Bereźnicki
|

Jednolity podatek. Eksperci: mamy wrażenie chaosu

72
Podziel się:

- W ten sposób zapewne nieświadomie promuje się skomplikowane sposoby rozliczania się z fiskusem kosztem prostych, przejrzystych - ocenia Radosław Piekarz, ekspert podatkowy.

Jednolity podatek. Eksperci: mamy wrażenie chaosu
(Wojciech Stróżyk / Reporter)

Rząd planuje likwidację 19-procentowego podatku liniowego i zastąpienia go progresywnym podatkiem jednolitym. Z najwyższą stawką na poziomie 40 proc. - Mam wrażenie, że minister Kowalczyk w różnych wywiadach sam sobie przeczy - mówi money.pl Radosław Piekarz, doradca podatkowy z kancelarii AR&T. Są też wątpliwości, kto z przedsiębiorców miałby płacić niższy ZUS, który obiecał rząd.

Zmiany zapowiedział minister Henryk Kowalczyk w opublikowanym w poniedziałek wywiadzie dla PAP. Założenia jednolitej daniny mają zostać przedstawione do połowy listopada. Wprowadzenie nowego podatku ma nastąpić od początku 2018 roku.

Na razie wiadomo, że stawek podatkowych ma być "cztery-pięć", przy czym najniższa ma wynosić 19,5 proc., a najwyższa "około 40 proc.". Będzie już w tym wliczona składka na ZUS. Jednocześnie minister Kowalczyk zapowiada, że obciążenia z tytułu ZUS dla "drobnych przedsiębiorców" mają spaść z 1200 zł "do ok. 500 zł" i będą płacone od dochodów - na początek od wysokości płacy minimalnej.

**Więcej na ZUS, ale nic w zamian**

Co to oznacza? Dla przedsiębiorców - w zdecydowanej większości podwyżki. - Jest praktycznie pewne, że osoby rozliczające się dziś według podatku liniowego stracą - mówi Radosław Piekarz, doradca podatkowy z kancelarii AR&T.

Ile? Tego precyzyjnie nie da się jeszcze wyliczyć, ale z zapowiedzi ministra wynika, że "im wyższe dochody, tym gorzej dla tych podatników".

- Próg opłacalności podatku liniowego to niecałe 100 tys. zł, więc osoby z dochodami na tym poziomie nie powinny dużo więcej zapłacić. Co innego z tymi przedsiębiorcami, którzy zarabiają więcej - zaznacza Piekarz. Za chwilę jednak dodaje, że trudno mu na ten temat dyskutować.

- Mam wrażenie, że minister Kowalczyk w różnych wywiadach sam sobie przeczy. Nie potrafi wytłumaczyć, na czym ta reforma ma polegać - ocenia Radosław Piekarz.

Ekspert zwraca uwagę, że minister nie wie, co się stanie z zasadą 30-krotności składki na ZUS. To zasada, która określa, że w danym roku roczna podstawa wymiaru składek na ubezpieczenia emerytalne i rentowe nie może być wyższa od 30 stawek prognozowanego przeciętnego wynagrodzenia miesięcznego. Innymi słowy - po przekroczeniu określonego progu płatnik nie powinien już odprowadzać składek. W 2016 roku ten limit wynosi 121 tysięcy i 650 zł .

- Prawdopodobnie wzrośnie część podatkowa. Jednolita danina będzie miała część podatkową i ZUS-owską i po przekroczeniu określonego progu, ta część zusowska stanie się częścią podatkową. To oznacza, że będziemy płacić więcej, ale nic w zamian nie dostaniemy - podkreśla Piekarz.

Nie wiadomo też, kto tak naprawdę ma płacić 500 zł obniżone składki na ZUS, co obiecuje minister Kowalczyk. - Jest mało prawdopodobne, aby taką stawkę płacili wszyscy przedsiębiorcy, bo wtedy nie wystarczy na emeryturę minimalną – państwo musiałoby dopłacić do emerytur przedsiębiorców w przyszłości - mówi Marek Siudaj, ekspert podatkowy z Tax Care. - Pewnie więc będzie to powiązane z przychodami. W jaki sposób – nie wiadomo - dodaje.

**Gdzie logika? Podwyżki dla działalności gospodarczej, a CIT obniżony **

Piekarz uważa, że trudno mówić o spójnej polityce podatkowej rządu. - Jednolitym podatkiem zostaną objęte jednoosobowe działalności gospodarcze, a stawka CIT dla małych spółek kapitałowych zostanie obniżona do 15 proc. - wskazuje doradca podatkowy. - W ten sposób zapewne nieświadomie promuje się skomplikowane sposoby rozliczania się z fiskusem kosztem prostych, przejrzystych.

Radosław Piekarz
Ktoś, kto na jednoosobowej działalności zarabia obecnie np. milion złotych, będzie miał dużą motywację, by zlikwidować działalność i założyć spółkę z o.o.

Krytykuje też sposób, w jaki rząd i partia PiS komunikuje zmiany w podatkach. Niedawno o możliwości zastąpienia CIT-u podatkiem obrotowym wspominał Jarosław Kaczyński, a minister Kowalczyk tego nie wyklucza.

Zdaniem Piekarza to tylko wywołuje dodatkową niepewność przedsiębiorców i wrażenie chaosu. - Jeszcze nie zdążyła wejść w życie obniżona stawka CIT, a już mówi się o możliwej likwidacji tego podatku w ogóle - zaznacza.

O innych niejasnościach wokół jednolitego podatku mówi Marek Siudaj. - Pojawiają się informacje o innym sposobie liczenia podatku, dzieleniu na członków rodziny, co w efekcie również wpływa na jego rzeczywistą wysokość - mówi. Tłumaczy, że kluczową kwestią jest informacja, czy w nowej daninie podstawa do wyliczania składek i podatków będzie jednolita, czy też nie.

- Wcześniej pojawiały się informacje, że będzie powiązanie między płaconymi składkami a przychodem. Proszę sobie wyobrazić sytuację, w której przedsiębiorca ma przychód 100 tys. zł i płaci od tego przychodu 19,5 proc., czyli tyle, ile wynosi stawka ubezpieczenia emerytalnego. To oznacza wydatek rzędu 19,5 tys. zł, czyli więcej niż podwojenie wysokości obecnie płaconej składki. Bo obecnie to 9,2 tys. zł. A stawka emerytalna nie jest jedyną składową ubezpieczeń społecznych - mówi Marek Siudaj.

wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(72)
WYRÓŻNIONE
Mats
8 lat temu
Co za fałszywa partia. Dlaczego w kampani wyborczej nic nie mówili o likwidacji podatku liniowego który płaci prawie 0.5 mln drobnych przedsiębiorców? Dlaczego nic nie mówili że będą im podnosić podatki?
POLAK
8 lat temu
1.ZAGRANICZNYCH SKLEPOW nie udalo sie OPODATKOWAC. 2. BANKI nie placa podatku BANKOWEGO poniewaz zglaszaja "TRYB NAPRAWCZY" Czyli biora sie za OBYWATELI (z ktorymi zawsze w tym kraju robiono co chciano i nikt nie protestowal). Obiecywali ze nie podniosa podatkow. A to jest hipokryzja co teraz robia A czy ta ustawa obejmie rowniez SEDZIOW, RADNYCH, POLITYKOW? (ktorzy nie placa ZUS i PODATKOW)
Allejaja
8 lat temu
I po co się pieklić? Jest jeszcze sporo czasu. Kiedy będzie wiadomo coś konkretnego (bo na razie to oni się miotają jak gwóno w potoku i sami nie wiedzą czego chcą) to się zoptymalizuje działalność gospodarczą nie wykluczając przeniesienia jej za granicę a w kraju zostaną sami beneficjenci programu "Pińcet Plós", którzy będą się sami zrzucać na swoje przywileje.
NAJNOWSZE KOMENTARZE (72)
Bog
8 lat temu
Jestem informatykiem. Prowadze wlasna DG. Jak tylko to wejdzie w zycie uciekam na zachod. W PL oplacalo mi sie siedziec gdyz na DG moglem zarobic na tyle duzo ze nie oplacalo mi sie uciekac z moja wiedza i doswiadczeniem na zachod. Teraz to sie skonczy. Pan Morawiecki bedzie budowal innowacyjna gospodarke w oparciu o pracownikow na kasach, dronych rzemieslnikow i meneli :) Zycze mu powodzenia. ten kraj nigdy nie wyjdzie z biedy bo nigdy nie powstana tutaj potezne firmy ktore dadza miliardowe dochody na wzor IBM, Noki czy Microsoftu. Najpierw zwieja informatycy i lekarze. Zobaczymy jak sobie bez nas poradzi gospodarka i spoleczenstwo.
Przedsiębiorc...
8 lat temu
Spokojnie, ten niekompetentny rząd jest za cienki żeby stworzyć tak skomplikowaną operację. Podatek bankowy - niewypał, podatek handlowy - klapa. Nawet jak coś uchwalą to będzie to mega bubel. Na razie jestem spokojny. Ten rząd nie rozumie że nie buduje się dobrobyt walając dochody ludzi przedsiębiorczych.
dert
8 lat temu
K**wa dajcie nam spokoj!. Jestem przedsiebiorca, zatrudniam 10 osob , harujemy jak woly . Nie wprowadzajcie balaganu! . Zeby was szlag trafil!
hkjl;lkl;
8 lat temu
nie zagłosuję więcej na PIS , moją firme mogę w 2018 likwidować , a 4 osoby będą szukały pracy
ja
8 lat temu
Pan Kowalczyk jak czytam w internecie ma wykształcenie wyższe ( matematyka) , ale nie ma nic o ekonomii .Więc się nie dziwcie, że czasem nie wie co mówi.
...
Następna strona