O sprawie pisze "Dziennik Gazeta Prawna", który przypomina, że jeżeli pracownik wykorzystuje prywatny samochód do służbowych obowiązków, to powinien otrzymać za to zwrot kosztów z tym związany. Najczęściej przyjmuje się dwa rodzaje rozliczeń: ryczałt lub tzw. kilometrówkę.
Sam przedsiębiorca natomiast rozlicza się z tych wypłat z fiskusem. Przeważnie może tę kwotę umieścić w kosztach podatkowych, ale tylko w wysokości limitowanej w sposób określony w ustawie o podatku dochodowym od osób fizycznych.
Najczęściej jednak rozliczenie bazuje na iloczynie przejechanych kilometrów i stawki za 1 km przebiegu, która jest ustalona na podstawie prowadzonej przez pracownika ewidencji przebiegu pojazdu.
Jeżeli takowej ewidencji nie ma, to pracodawca nie może zaliczyć tego wydatku do kosztów podatkowych. To samo dotyczy się nadwyżki, w przypadku, gdy przedsiębiorca zwróci pracownikowi kwotę wyższą, niż przewidziana w przepisach — czytamy w "DGP".
Nieco inaczej jest w przypadku, gdy pracownik pojedzie w podróż służbową prywatnym samochodem osobowym. Tę kwestię reguluje rozporządzenie w sprawie podróży służbowej, które nakazuje przedsiębiorcy zwrot kosztów przejazdu w formie kilometrówki. Podstawą do wypłaty środków jest ewidencja przebiegu pojazdu.
Limit górny
Tutaj jednak również istnieje limit górny. Jeżeli przedsiębiorca zwróci pracownikowi więcej, niż wynika z kilometrówki ustalonej na podstawie ewidencji przebiegu pojazdu, nadwyżka nie podlega rozliczeniu w firmowych kosztach podatkowych — podaje gazeta.