ZPPE wskazuje, że zmieniona pod koniec grudnia w ekspresowym tempie ustawa o podatku akcyzowym może być niezgodna z prawem unijnym, i to na wielu poziomach.
Organizacja wskazuje, że rekompensaty wypłacane z Funduszu Wypłaty Różnicy Ceny przedsiębiorstwom energetycznym stanowić będą pomoc publiczną, a program takiej pomocy wymaga zatwierdzenia przez Komisję Europejską, podobnie jak to miało miejsce w przypadku wsparcia rynku mocy, czy rynku odnawialnych źródeł energii. "Taka pomoc nie mieści się w katalogu dopuszczalnej pomocy publicznej" - ocenia ZPPE.
Związek uważa też, że ustawa przywraca urzędowy poziom cen energii elektrycznej, eliminując konkurencję na rynku obrotu energią elektryczną. "Jest to sprzeczne z Trzecim Pakietem Energetycznym oraz z orzecznictwem Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości, dopuszczających regulację cen energii elektrycznej jedynie w zakresie grupy tzw. odbiorców wrażliwych" - wskazano.
Kolejne naruszenie ma polegać na tym, że ustawa zawiesza stosowanie Trzeciego Pakietu, co jest jednak możliwe jedynie w przypadku "nagłego kryzysu na rynku energetycznym lub zagrożenia dla bezpieczeństwa fizycznego lub bezpieczeństwa osób, urządzeń, instalacji lub integralności systemu". W takich przypadkach państwo powinno niezwłocznie powiadomić pozostałe państwa członkowskie i KE.
ZPPE wskazuje też m.in. na to, że ustawa pozbawia Prezesa Urzędu Regulacji Energetyki uprawnienia do weryfikacji i zatwierdzania taryf przedsiębiorstw energetycznych w toku indywidualnego postępowania administracyjnego, co ma być sprzeczne z dyrektywą o funkcjonowaniu rynku energii elektrycznej.
Money.pl zwrócił się do polskiego przedstawicielstwa Komisji Europejskiej z pytaniem, czy Bruksela zainteresowała się już ewentualna niezgodnością ustawy z prawem unijnym. Odpowiedź ma pojawić się najwcześniej w czwartek.
Ewentualna niezgodność z unijnym prawem to według ZPPE tylko część problemu z ustawą. Związek uważa, że zaproponowane rozwiązania są też niewspółmierne do wzrostu kosztów dla gospodarki na skutek przeniesienia 32 proc. wzrostu płatności z tytułu sprzedaży i dostarczenia energii elektrycznej. "W przypadku wszystkich branż przemysłu koszty energii stanowiły w 2017 roku 1,44 proc. kosztów – podkreśla Związek Pracodawców Prywatnych Energetyki.
"Wzrost poziomu cen rynku hurtowego o ok. 65 proc. według uzasadnienia ustawy skutkuje wzrostem płatności za sprzedaż i dostawę energii elektrycznej w wysokości około 32 proc.. Ponadto wzrost ten wynika niemal wyłącznie ze wzrostu praw do emisji CO2, które są w 100 proc. dochodami budżetu państwa - podkreśla ZPPE.
Mało tego, ZPPE uważa, że zapisy ustawy są sprzeczne z deklarowanymi przyczynami jej uchwalenia, czyli zatrzymania wzrostu cen energii dla odbiorców.
"Według zapisów ustawy rachunki w roku 2019 będą o ponad 4 miliardy złotych niższe niż w 2018 roku bowiem zapis art. 5 ustawy wskazuje, że zamrożone ceny z pierwszej połowy 2018 roku powinny zostać dodatkowo obniżone o spadek akcyzy i opłaty przejściowej" - czytamy.
"Zgodnie z deklaracjami rządu złożonymi 21 grudnia 2018 roku wymienione 4 miliardy złotych – wynikające z obniżki akcyzy i opłaty przejściowej - miały rekompensować wzrost cen sprzedaży energii elektrycznej (odpowiadający za 32 proc. wzrost rachunków, jeśli ceny hurtowe wzrosły o 65 proc.). Tymczasem według zapisów art. 5. ustawy żadnego wzrostu cen nie będzie, lecz ich obniżka" - pisze Związek.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl