Jeżeli te partie dojdą do porozumienia, odpowiednia ustawa może zacząć obowiązywać już od wakacji. Jeśli jednak PiS pomysłu nie poprze, a będzie się jedynie „życzliwie przyglądał”, to szanse na wejście zakazu w życie wydają się być znikome. Projektu bowiem nie zamierza poprzeć sejmowa opozycja.
LPR zgłosiła już w Sejmie projekt ustawy w tej sprawie. Własną propozycję zmian przygotowuje także Samoobrona. Oba projekty zakazują handlu super i hipermarketom z jednej strony, ale zezwalają na otwieranie sklepów, których właściciele zatrudniają nie więcej niż 5 lub 10 osób z drugiej.
Według posła Andrzeja Mańki z LPR-u oprócz małych sklepików, otwarte powinny być także apteki i stacje benzynowe oraz zachowana ciągłość pracy w takich instytucjach jak policja, służba zdrowia, ciepłownie czy gazownie.
Zapytany o to, czy taki zakaz nie spowoduje zwolnień pracowników w super i hipermarketów, odpowiedział, że jest to pogląd fałszywy, a liczba miejsc pracy może jego zdaniem nawet wzrosnąć.
„Ludzie będą robili więcej zakupów w sobotę czy poniedziałek, wiec wtedy potrzeba będzie także więcej pracowników obsługi. Także dostawcy w tych dniach będą mieli większą ilość pracy” – podkreśla Andrzej Mańka.
Zakaz handlu w niedzielę chce wprowadzić także Samoobrona. Jednak Andrzej Lepper nie upiera się przy wszystkich niepracujących niedzielach.
„Można tutaj dojść do porozumienia, dopiero rozpoczynamy procedurę. Możemy uzgodnić tylko pewną ilość niepracujących niedziel, 10-20, niekoniecznie od razu 54. Trzeba znaleźć rozwiązanie, które będzie zadowalało wszystkich” – powiedział Andrzej Lepper.
Zdaniem marszałka, związkom zawodowym zależy na tym, aby unormować trzeba sprawę handlu w niedziele, podobnie jak ma to miejsce we Francji i Niemczech.
„Dlaczego nie u nas?” – pyta się Lepper i dodaje: „Rozpoczynamy procedurę i tego co jest w projekcie nie można póki co traktować jako wchodzące w życie”.
Andrzej Mańka wierzy, że Prawo i Sprawiedliwość poprze takie zmiany, ponieważ nawet w pakcie stabilizacyjnym są zapisy mówiące, że kodeks pracy będzie mógł być zmieniany. „W związku z tym jestem przekonany że PiS to poprze” – powiedział.
Przewodniczący komisji gospodarki, Artur Zawisza patrzy „z życzliwością na intencje stojące za propozycją”, ale – według niego – sam projekt wymaga namysłu i pracy w komisjach sejmowych.
„Jesteśmy zwolennikami powrotu do rozwiązań sprawdzonych w Europie. To kilkadziesiąt lat komunizmu spowodowało naruszenie podstawowych kanonów cywilizacyjnych. Jednak nie znając szczegółów nie możemy w sposób przesądzający opowiadać się za czymkolwiek lub przeciw” – zaznaczył Artur Zawisza.
Dodał, że Polacy to w większości katolicy i dzień święty powinni święcić.
Liderzy PiS-u, LPR-u i Samoobrony przedstawili projekt ustawy przedsiębiorcom. O ile – co zrozumiałe – drobni przedsiębiorcy projekt chwalą, to szefowie super i hipermarketów są przeciwni planom posłów. Badania PBS-u wskazują natomiast, że 62 proc. Polaków jest przeciwna zakazowi niedzielnego handlu.