Chodzi o pełne rozliczanie wydatków na samochody osobowe (o którym można też przeczytaćtutaj). Ma być ono możliwe tylko z pełną kilometrówką. "Bez takiej ewidencji do kosztów uzyskania przychodów zaliczyć będzie można jedynie połowę odpisów amortyzacyjnych, opłat leasingowych, czynszu najmu i innych wydatków związanych eksploatacją samochodu (paliwo, naprawy, ubezpieczenie)" - czytamy w stanowisku Lewiatana.
Eksperci zaznaczają, że rząd liczy przy tej okazji, że ci, którzy tylko sporadycznie wykorzystują samochód służbowy do celów prywatnych, zrezygnują z połowy odliczenia, bo nie będzie im się chciało prowadzić szczegółowej ewidencji. Tym samym zapłacą wyższy podatek.
- Jest to istotna zmiana stanowiska ministra finansów - mówi Przemysław Pruszyński, doradca podatkowy, sekretarz Rady Podatkowej Konfederacji Lewiatan. - Obecnie nie budzi wątpliwości, że odpisy amortyzacyjne i raty leasingowe stanowią w całości koszt uzyskania przychodu niezależnie od tego, że samochód sporadycznie wykorzystywany jest do celów prywatnych podatnika. Niedawno minister wydał też interpretację indywidualną, w której potwierdził prawo do odliczenia wydatków związanych z eksploatacją samochodu - dodaje.
"Przed ogromnym i nierzadko niewykonalnym zadaniem ewidencyjno-sprawozdawczym staną firmy, mające duże floty samochodów, z których korzystają pracownicy. Ewidencja, którą podatnicy będą zobowiązani prowadzić dla potrzeb podatku dochodowego, poza danymi dotyczącymi osoby kierującej pojazdem, daty, celu wyjazdu, opisu trasy, liczby kilometrów, stanu licznika, numeru rejestracyjnego pojazdu, będzie zawierać także potwierdzenie podatnika o autentyczności wpisu osoby kierującej pojazdem. Podatnik nie będzie w stanie z pełną odpowiedzialnością potwierdzić czy samochód nie został wykorzystany przez pracownika do celów innych niż działalność gospodarcza" - alarmuje Lewiatan.
- Zdumiewa fakt, że tak uciążliwe i niekorzystne zmiany prezentowane są pod hasłem przyjaznego traktowania przedsiębiorców i znajdują się w pakiecie ustaw zapowiadanych jako uwalniających biznes w Polsce. Ten przykład pokazuje jak ważne jest przygotowanie tego typu projektów we współpracy z przedsiębiorcami - dodaje Przemysław Pruszyński.
W rezultacie, piszą pracodawcy, większa biurokracja to też większe koszty funkcjonowania firm. A to może w konsekwencji uderzyć w branżę motoryzacyjną i usług leasingowych. Niemal na pewno ucierpią za to małe firmy i osoby prowadzące działalność gospodarczą.