Informację o przedłużeniu uproszczonych procedur URPL przekazał w piątek. Urząd ponadto zdecydował, że środki do dezynfekcji zarejestrowane na początku trwającej pandemii, będą mogły być nadal sprzedawane 180-dniowej rejestracji - informuje "Rzeczpospolita".
Blanka Chmurzyńska-Brown, dyrektor generalna Polskiego Związek Przemysłu Kosmetycznego (PZPK), w rozmowie z "Rz" ocenia, że decyzja UPRL to "rewelacyjna decyzja". Związek zabiegał o nią w trakcie ostatnich tygodni.
- Pozwoli ona przetrwać firmom, które uruchomiły produkcję środków biobójczych, by przetrwać pandemię, a jednocześnie zapewni społeczeństwu stały dostęp do produktów do dezynfekcji w obliczu zbliżającej się drugiej fali epidemii Covid-19 - tłumaczy Chmurzyńska-Brown.
W rozmowie z dziennikiem Waldemar Ferschke, lekarz epidemiolog i wiceprezes spółki Medisept zwraca uwagę na inny problem. Firma ta jest największym polskim dostawcą środków dezynfekcyjnych dla służby zdrowia. W jego ocenie decyzja UPRL nie zminimalizuje niedoborów takich środków w szpitalach.
Problemem w tym przypadku jest niezbędny do produkcji izopropanol, który pochodzi wyłącznie z importu. Przedstawiciel spółki Medisept wskazuje, że jeżeli nadejdzie druga fala koronawirusa, szybko stanie się trudno osiągalny. Dlatego warto już teraz zrobić jego zapasy, o co spółka apeluje do rządu o koordynację odpowiednich działań.
Według danych UPRL, do których dotarła "Rzeczpospolita", do 7 sierpnia w Polsce zarejestrowano 2256 produktów biobójczych w ramach uproszczonej procedury.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl