Oto jest pytanie, przed którym często stają fleet managerowie. W czasach kryzysu rozstrzygnięcie tej kwestii jest szczególnie trudne.
Od kilku miesięcy sprzedaż nowych samochodów znacząco spada. Trudna sytuacja ekonomiczna daje się we znaki nie tylko branży motoryzacyjnej - dotyczy niemal wszystkich gałęzi gospodarki. Niestabilne i nieprzewidywalne warunki biznesowe to raczej kiepski moment, aby ponosić tak duże wydatki, jak choćby kupno nowego auta.
Według ekspertów, branża leasingowa jest jedną z niewielu, która ma szansę skorzystać na kryzysie. Z co najmniej kilku powodów. Koszty wyleasingowania nowego auta są znacznie mniejsze, niż w przypadku jego kupna. Leasingobiorca nie płaci bowiem całej wartości samochodu, ale tylko tą część, która podlega leasingowi. Pozostała wartość to przewidywana cena odsprzedaży auta, czyli zysk firmy leasingowej.
W konsekwencji przedsiębiorca zostanie obciążony miesięcznymi ratamileasingowymi, które są znacznie mniej uciążliwe, niż konieczność wyłożenia dużej kwoty na kupno samochodu.
Dzięki leasingowi klient może też uniknąć wysokich podatków z tytułu nabycia auta. Ponadto, firmy leasingowe często biorą na siebie rozmaite koszty bieżącego utrzymania samochodu - choćby wymianę oleju.
Firmy często kupują nowe samochody i wymieniają je po kilku latach. Nieprzewidywalne warunki ekonomiczne mogą jednak sprawić, że uzyskanie dobrej ceny odsprzedaży może być dość trudne. W przypadku leasingu ten problem nie istnieje - sprzedażą zajmie się bowiem leasingodawca.
Sprawdź najświeższe informacje dotyczące branży leasingowej w specjalnym podserwisie portalu AutoFirmowe.pl