Minister Skarbu Państwa Aldona Kamela-Sowińska podtrzymała w czwartek plan osiągnięcia w 2001 roku przychodów z prywatyzacji w wysokości 18 mld zł.
'Nikt nie zwolnił mnie z obowiązku zrealizowania przychodów planowanych na ten rok w budżecie' - powiedziała Kamela-Sowińska na swojej pierwszej konferencji prasowej po objęciu urzędu.
Minister skarbu dodała, że w najbliższym czasie będzie rozmawiała na ten temat z ministrem finansów.
We wtorek prezes France Telecom Michel Bon poinformował, że FT nie zrealizuje opcji na zakup w tym roku 16 proc. akcji TP SA. Według analityków oznaczałoby to, że wpływy z prywatyzacji w tym roku byłyby mniejsze o ok. 2 mld zł.
Kamela-Sowińska powiedziała, że Ministerstwo Skarbu Państwa oczekuje od France Telecom odpowiedzi na zaproszenie w sprawie kupna 10 proc. akcji Telekomunikacji Polskiej SA, a na razie nie dostało żadnego oficjalnego potwierdzenia rezygnacji z realizacji opcji.
'MSP wysłało do konsorcjum France Telecom zaproszenie do realizacji drugiej części prywatyzacji TP SA. Oczekujemy obecnie pisemnego stanowiska konsorcjum' - powiedziała minister skarbu.
W czwartek minister finansów Jarosław Bauc powiedział, że są niewielkie szanse na realizację wpływów z prywatyzacji w 2001 roku ze względu na decyzję France Telecom.
We wtorek, po ogłoszeniu decyzji FT, Bauc poinformował, że ewentualna różnica między planowanymi a zrealizowanymi wpływami z prywatyzacji będzie finansowana dodatkową emisją obligacji, ale że nie jest jednak przesądzone, czy będzie ona konieczna.
'Ta sytuacja jest wywołana bardzo złymi notowaniami telekomów na świecie w ogóle. W związku z tym trudno się dziwić, że France Telecom który miał opcję, czyli możliwość zakupu 16 proc. akcji TP SA po znacznie wyższej cenie niż rynkowa, ogłosił taką decyzję' - powiedział Bauc w czwartek.
'W tej sytuacji trudno mi powiedzieć, jaka będzie nowa kwota przychodów z prywatyzacji' - dodał minister finansów.
'Nie ma znaczenia, czy przychody pochodzą z prywatyzacji, czy z emisji obligacji, a celem prywatyzacji nie są przychody do budżetu, ale to, aby firma była prywatna i działała lepiej' - powiedział Bauc w czwartek.
FT i Kulczyk mają 35 proc. TP SA kupione w 2000 roku po 38 zł za akcję. Mają także opcję kupna 16 proc. akcji TP SA od Skarbu Państwa, w tym 10 proc. po 38 złotych za sztukę plus inflacja, a 6 proc. w ofercie publicznej po nie znanej jeszcze cenie dla inwestorów instytucjonalnych.
France Telecom płacił za akcje TP SA po 38 zł, gdy na rynku kosztowały około 34 zł. W wyniku ostatnich dwutygodniowych spadków akcje TP SA zeszły poniżej 23 zł.
W czwartek o godz. 13.45 cena jednej akcji TP SA wynosiła 22.90 zł.
