W 2008 roku Komisja Europejska wydała negatywną decyzję w sprawie pomocy publicznej dla stoczni. Aby zapobiec ich upadłości, rząd zawarł kompromis z Komisją Europejską i stroną społeczną, który pozwalał na sprzedaż już nie całych Stoczni, ale ich poszczególnych aktywów. Komisja Europejska postawiła warunek, aby poszczególne aktywa były sprzedawane oddzielnie, a od inwestorów nie żądano kontynuacji produkcji stoczniowej.
W oświadczeniu wyjaśnia się, że udział w przetargu na aktywa stoczniowe wprost związane z produkcją statków udział potwierdził (poprzez wpłacenie wadium) tylko jeden inwestor, pozostali byli zainteresowani aktywami niezwiązanymi wprost z produkcją stoczniową. W związku z tym Ministerstwo zabiegało o udział inwestora, który dokona zakupu wszystkich istotnych aktywów stoczniowych i kontynuację produkcji stoczniowej. Inwestorem, który publicznie to deklarował był tylko Stiching Particulier Fonds Greenrights. .
Ministerstwo zaznacza, że gdyby inwestor ten nie wziął udziału w przetargu - licytacji dnia 13 maja 2009 roku (już po wpłaceniu wadium), nie byłoby szans na sprzedaż kluczowych aktywów stoczniowych i zapewnienie kontynuacji produkcji stoczniowej.
Dlatego- jak napisano w oświadczeniu - prawdą jest, że minister skarbu pytał ARP o prawne możliwości ewentualnego przesunięcia rozpoczęcia aukcji. Po otrzymaniu informacji o braku takiej możliwości, inwestor ostatecznie zdecydował się na udział w licytacji.
W oświadczeniu podkreśla się, że zabiegi o inwestora, który będzie zainteresowany zakupem aktywów stoczniowych i produkcją stoczniową był oficjalnie deklarowany przez rząd i resort skarbu oraz zgodny z oczekiwaniami wszystkich ugrupowań politycznych, w tym opozycji, a także opinii publicznej.