Nie 1 kwietnia, lecz 1 lipca przyszłego roku wejdą w życie przepisy o podzielonej płatności VAT, czyli tzw. split payment. Poprawkę Senatu w tej sprawie przyjął w piątek Sejm. O przesunięcie wprowadzenia przepisów, które mają stanowić kolejne narzędzie walki z oszustwami podatkowymi, prosiły banki.
Senatorowie przychylili się do prośby sektora bankowego, który wskazywał na konieczność dostosowania systemów informatycznych do obsługi podzielonych płatności.
Zawierający mechanizm split payment projekt nowelizacji ustawy o podatku VAT uzyskał niemal jednogłośne poparcie po pierwszym czytaniu w Sejmie. W listopadzie "za" zagłosowało aż 415 posłów, bez ani jednego głosu sprzeciwu.
Split payment polega na tym, że płatność za wartość netto faktury jest płacona przez nabywcę na rachunek bankowy dostawcy, a pozostała kwota, czyli należny podatek VAT jest przelewana na specjalne konto dostawcy.
Wideo: o szczędzanie na emeryturę może obniżyć podatek
Podzielona płatność będzie dobrowolna. Dla tych, którzy będą ją stosować, fiskus przygotował system zachęt, między innymi złagodzenie sankcji za zaniżenie zobowiązania podatkowego czy zwolnienie z zastosowania przepisów o odpowiedzialności solidarnej.
Jeśli podatnik zdecyduje się na zwrot nadwyżki podatku naliczonego na rachunek VAT, to będzie on dokonywany w przyspieszonym terminie 25 dni od daty złożenia rozliczenia.
Nowe rozwiązanie ma też zapewnić "większą pewność prowadzenia działalności gospodarczej oraz zachowanie równych zasad konkurencji". Rząd liczy też na dodatkowe wpływy podatkowe - od 2020 roku ma to być aż 9 mld zł rocznie.
Według szacunków Ministerstwa Finansów w pierwszym roku obowiązywania nowych przepisów na stosowanie mechanizmu split payment zdecyduje się 30 proc. firm, ale już w drugim aż 75 proc.. W 2022 roku split payment ma objąć nawet 90 proc. firm.