Do resortu skarbu nie wpłynęły żadne wiążące oferty od Polskiego Górnictwa Naftowego i Gazownictwa, PKN Orlen czy firmy rafineryjnej Tamoil w sprawie kupna akcji Grupy Lotos, kierowanej przez Pawła Olechnowicza (na zdjęciu).
_ - Dzisiaj nie ma żadnych wiążących, konkretnych ofert, które wskazują zarówno cenę, jak i definiują partnerstwo tych trzech podmiotów (Tamoil, PGNiG oraz PKN Orlen) w rafinerii gdańskiej _ - podkreślił Wiceminister skarbu Mikołaj Budzanowski .
W ten sposób wiceszef resortu skarbu odniósł się do medialnych informacji, że inwestorem strategicznym w drugiej co do wielkości firmie paliwowej w Polsce chciałby zostać libijski koncern Tamoil, który działa razem z biznesmenem Janem Kulczykiem. Wśród chętnych na Lotos mają też być: Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo oraz PKN Orlen.
Budzanowski ocenił, że _ rysują się potencjalne synergie pomiędzy Lotosem a spółkami: PGNiG, PKN Orlen, Tamoil w zakresie wydobycia, dystrybucji czy przerobu ropy _.
Grupa Lotos zajmuje się wydobyciem i przerobem ropy naftowej oraz handlem produktami naftowymi. Spółki grupy dostarczają na rynek m.in. benzynę bezołowiową, oleje napędowe, oleje silnikowe i przemysłowe, oleje opałowe oraz paliwo lotnicze.Wiceminister nie wykluczył, iż część udziałów Grupy Lotos miałaby trafić w przyszłości w ręce inwestora branżowego. Zaznaczył jednak, że do tego, by resort skarbu mógł podjąć decyzję o kolejnym etapie sprzedaży akcji grupy, konieczne jest wprowadzenie przez rząd zmian m.in. w dokumencie definiującym udział Skarbu Państwa w Lotosie. Wiceminister nie powiedział, kiedy najwcześniej rząd mógłby zająć się tą sprawą.
Pod koniec stycznia Budzanowski mówił, że pozyskanie inwestora branżowego dla Grupy Lotos i zejście Skarbu Państwa poniżej 51 proc. w akcjonariacie spółki jest możliwe jeszcze w tym roku.
MSPsprzedało pod koniec stycznia 14 mln akcji Grupy Lotos, czyli 10,8 proc. walorów paliwowej spółki za 406 mln zł. Resort skarbu poinformował wówczas, że ponad 80 proc. akcji Lotosu kupiły instytucje krajowe, z czego 45 proc. krajowe fundusze emerytalne. W wyniku tej transakcji SP ma około 52 proc. walorów paliwowej spółki; pozostałe należą do różnych akcjonariuszy.
Wiceminister skarbu zwrócił uwagę, że wówczas MSP zobowiązało się do niesprzedawania dalszych akcji Lotosu poprzez giełdę w ciągu najbliższych sześciu miesięcy.