Pandemia koronawirusa sprawiła, że dokładniej zaczęliśmy liczyć każdą złotówkę w naszym portfelu. Plany wakacyjne odkładamy na drugą połowę roku, wstrzymujemy działania dotyczące budów i remontów, a nawet rezygnujemy z krótkich, weekendowych wyjazdów (raport Santander Consumer Banku "Polaków portfel własny: wiosenne wyzwania").
Nie ma się czemu dziwić. Na rynku pracy zapanowała niepewność. Ekonomiści prognozują, że w najbliższym roku może wzrosnąć liczba osób ubogich. A w skrajnym ubóstwie już niedługo może żyć nawet 3,7 mln Polaków, czyli co dziesiąty z nas.
Nawet po kolejnych komunikatach rządu na temat miliardów wpompowanych w gospodarkę, które mają uratować miejsca pracy, nastroje jakoś nie ulegają poprawie. Może to wynikać z tego, że dla wielu polskich pracowników choćby chwilowy brak zajęcia i zarobku oznacza poważne tarapaty.
Z badania "Sytuacja finansowa Polaków 2020" wynika bowiem, że niemal co trzeci z nas (27 proc.) nie ma żadnych oszczędności i nie jest w stanie funkcjonować nawet przez jeden miesiąc bez wynagrodzenia za pracę. Z kolei 68 proc. badanych wskazuje, że nawet kilka razy w roku nie ma środków przed wypłatą. Zaś odsetek osób, które są w stanie odłożyć część wynagrodzenia, wynosi tylko 13 proc.
Z czego to wynika? Z niewystarczających zarobków, rosnących cen, nieprzemyślanych lub nieoczekiwanych wydatków, a czasem po prostu z niewłaściwego zarządzania domowymi finansami. I tak w nieskończoność można wymieniać. Oczywiście, Polacy zawsze sobie jakoś z każdym problemem poradzą. 40 proc. pożyczy pieniądze od rodziny lub przyjaciół, a 19 proc. skorzysta z debetu na karcie.
Niektóre firmy zaczęły dostrzegać te problemy. Tam, gdzie nie mogą (lub nie chcą) dać podwyżki, oferują różne benefity pozapłacowe. Przykładowo koncern Orlen wdrożył u siebie narzędzie od firmy Symmetrical.Ai, które pozwala na wypłatę zaliczki z przyszłej pensji. Potrzebujesz na cito 500 zł, a do wypłaty pozostał jeszcze tydzień? Wypłać już teraz. To nie będzie pożyczka, po prostu twoja kolejna wypłata zostanie pomniejszona o 500 zł.
- Wdrożenie naszego rozwiązania wpływa pozytywnie na morale zespołu, które ostatnio zostało nadszarpnięte przez epidemię koronawirusa. Dodatkowo działa bardzo motywujące na nowo zatrudnionych, którzy mogą wypłacić sobie już zarobione pieniądze nawet kilka dni po rozpoczęcia pracy u nowego pracodawcy. Liczymy, że w długim terminie wpłynie również na redukcję rotacji pracowników – mówi money.pl Piotr Smoleń, jeden z twórców startupu.
W zespole są też Daniel Wartołowski, który w ramach Boston Consulting pracował przez wiele lat dla banków na całym świecie, oraz Maciej Noga – jeden z ojców sukcesu portalu pracuj.pl.
- To właśnie Maciek uświadomił nam, że dla pracodawcy bardzo ważnym jest, aby ludzie byli lojalni, zmotywowani i nie mieli stresu finansowego. Połączyliśmy te klocki i zbudowaliśmy rozwiązanie, które - mamy nadzieję - pomoże milionom zwykłych pracowników uzyskać dostęp do tanich i etycznych rozwiązań finansowych powiązanych z ich wynagrodzeniem, a przy tym już nie stresować się sytuacją finansową – podkreśla Smoleń.
Startup wdrożył swoje rozwiązanie w 12 firmach, a w ostatnich dziewięciu miesiącach zrealizował 15 tys. wypłat wynagrodzenia. Do końca wakacji na platformie powinno być 20 firm, a usługi staną się dostępne dla ponad 70 tys. pracowników. Oni sami zarządzają algorytmem wypłat. Można wypłacić w danym miesiącu nawet do połowy środków ze swojej przyszłej wypłaty.
- Obecnie rozwijamy nowe możliwości: edukację finansową dla pracowników, pożyczki pracownicze z zerowym oprocentowaniem oraz automatycznego trenera finansowego, który pomoże pracownikom podejmować lepsze decyzje finansowe – puentuje współtwórca Symmetrical.ai.
Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl