Od 1 stycznia 2019 r. w Niemczech zacznie obowiązywać ustawa o opakowaniach (VerpackG). Sprzedawcy dostarczający z zagranicy towar zapakowany w pudełka, folię czy koperty bąbelkowe, będą musieli zarejestrować się w oficjalnym rejestrze opakowań. Do końca grudnia przedsiębiorcy mają czas na dokonanie bezpłatnego wpisu. Ci, którzy się nie zastosują, muszą się liczyć z bolesnymi konsekwencjami finansowymi – informuje "Rzeczpospolita".
Ustawa obliguje nie tylko do rejestracji, lecz także do deklaracji rodzaju i masy opakowań, którą firma wprowadzi na niemiecki rynek w ciągu roku. Ma być od tego naliczana opłata recyclingowa. Ile wyniesie? Przykładowo, w przypadku wprowadzenia 6 tys. kg opakowań będzie to 87,5 euro. Dodatkowe obowiązki sprawozdawcze spoczywać będą na sprzedawcach, którzy wprowadzają na niemiecki rynek co najmniej 50 ton papieru lub kartonu rocznie.
Polscy przedsiębiorcy, którzy prowadza działalność na terenie krajów Europy Zachodniej, wiedza doskonale, że każde, nawet niewielkie niedopatrzenie, skutkuje nałożeniem surowej kary. Próby uchylenia się czy negocjowanie wysokości kary nic nie daje. "Rzeczpospolita" przywołuje przykład właściciela internetowego sklepu meblowego, który zapłacił 5 tys. euro za to, że w regulaminie usług napisał o "gwarancji" a nie "gwarancji 24-miesięcznej".
Aby mieć pewność, że przedsiębiorca nie zagubi się w gąszczu przepisów, które często znacząco odbiegają od regulacji obowiązujących w Polsce, rozmówcy "Rzeczpospolitej" zgodnie radzą, by korzystał z obsługi prawnej.
- Współpraca firm z kancelariami jest w Niemczech codziennością. Abonament na takie usługi można wykupić za 150-300 euro miesięcznie – przekonuje Wojciech Niemiec, który prowadzi dwa e-sklepy.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez * *dziejesie.wp.pl