Państwo nakłada na firmy coraz więcej obowiązków podatkowych, często niejasnych i skomplikowanych. To pociąga za sobą ryzyko popełnienia błędów, za które odpowiadają władze firm, ale i pracownicy - głównie działów księgowych i podatkowych. Dostrzegają to ubezpieczyciele - czytamy w "Rzeczpospolitej".
Dlatego na rynku już są dostępne polisy, które ubezpieczą nie tylko członków zarządu, ale też dla poszczególnych pracowników. W razie kłopotów gwarantują pomoc prawną, a także zwalniają z obowiązku poniesienia konsekwencji finansowych ewentualnych błędów podatkowych. Te bierze na siebie ubezpieczyciel.
Czytaj też: AstraZeneca zostawi w Polsce 1,5 mld złotych
- Ryzyko podatkowe w firmie ma wiele wspólnego z innymi rodzajami zagrożeń. Realizuje się w sposób niezaplanowany i pociąga za sobą konsekwencje finansowe. O ile podatki objęte planem finansowym są normalną częścią biznesu, o tyle negatywne rozstrzygnięcia kontroli skarbowej już nie. Ryzyko spowodowane jest zwykle niepewnością - mówi "Rzeczpospolitej" Piotr Wójcik, dyrektor departamentu ubezpieczeń OC dla firm w AXA.
Zwraca uwagę, że znacznie gorzej jest z procedurami na wypadek sporu podatkowego. Co prawda jedynie 21 proc. firm deklaruje, że ma do czynienia z takimi sporami, to już zwykła kontrola łatwo może przerodzić się w spór.
- Sytuacja przypomina pożar. Jest niespodziewana, wymaga szybkich decyzji i grozi nieplanowanymi stratami finansowymi. Dlatego wymaga sięgnięcia po pomoc doświadczonych doradców - mówi Wójcik. Dlatego firmy mogą skorzystać z rozwiązań, które proponują niektórzy ubezpieczyciele, tj. finansowania pomocy prawnej z kasy ubezpieczyciela.
Jednak firmom i pracownikom grożą też sankcje. Mogą one przybrać postać odpowiedzialności cywilnej i karnej. - Tutaj można skorzystać z ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej, gdy z roszczeniem wystąpi pracodawca, zarzucając spowodowanie straty na skutek błędu zawodowego, oraz karno-skarbowej, gdy na ubezpieczonego pracownika zostanie nałożona kara albo grzywna - mówi "Rzeczpospolitej" Piotr Wójcik.
Czytaj także: Mnóstwo zmian w podatkach dla przedsiębiorców
Cena ubezpieczenia zależy przede wszystkim od wysokości sumy gwarancyjnej dla danego ubezpieczonego. Przy najniższych limitach w wysokości kilkudziesięciu tysięcy złotych składki kształtują się na poziomie kilkuset złotych rocznie.
Nowe przepisy są z reguły związane z drakońskimi karami i sankcjami za ich niedopełnienie lub błędy przy ich stosowaniu. - Szkoda, że dochodzimy do punktu, w którym przedsiębiorcy muszą się w ten sposób bronić w sytuacji, gdy władza deklaruje przyjazność dla biznesu i obiecuje niemalże przychylenie mu nieba - puentuje w "Rz" Michał Borowski, ekspert BCC ds. podatków.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl