Projekt ustawy zabezpieczającej interesy podwykonawców pracujących przy kontraktach na roboty budowlane realizowane w ramach udzielanych przez GDDKiA zamówień publicznych jest bardzo potrzebny - uważa minister transportu Sławomir Nowak. Jak podkreślił, zależy mu na tej ustawie._ _
_ - Będę walczył o ten projekt ustawy, bo uważam, że on jest bardzo potrzebny _ - powiedział Nowak w radiowej Trójce. Jego zdaniem na niektórych budowach w Polsce mamy do czynienia z nierzetelnością i nieuczciwością. - _ Trzeba z tym walczyć _ - podkreślił.
Pod koniec maja rząd przyjął projekt ustawy, która ma zabezpieczyć interesy podwykonawców pracujących przy kontraktach na roboty budowlane realizowane w ramach udzielanych przez Generalną Dyrekcję Dróg Krajowych i Autostrad (GDDKiA) zamówień publicznych. Chodzi szczególnie o firmy, które nie otrzymały zapłaty za swoją pracę.
5 czerwca _ Dziennik Gazeta Prawna _ napisał, że przyjęty przez rząd projekt może być uznany przez Komisję Europejską za pomoc publiczną. Cytowani przez gazetę eksperci ostrzegali, że w takim wypadku pieniądze trzeba będzie oddać.
_ - Uważam i moi prawnicy uważają (...) że nie ma ryzyka pomocy publicznej, ale oczywiście trzeba rozwiać wszystkie wątpliwości. Jeszcze w toku prac parlamentarnych będziemy doprecyzowywali tak przepisy, żeby Unia nie miała wątpliwości i żebyśmy nie mieli w przyszłości kłopotów z tym związanych _ - zapewnił Nowak. Przyznał jednak, że między prawnikami jest w tej sprawie spór.
_ - To nie jest pomoc prywatnym przedsiębiorcom, tylko zapłata zastępcza za prawdziwą i wykonaną pracę, którą my potwierdzimy. Wówczas będziemy mieli roszczenie do tego nierzetelnego wykonawcy do sądu, tzn. zapłacimy podwykonawcom, a potem pójdziemy z tą sprawą do sądu, czyli bierzemy jako państwo na siebie ciężar wyegzekwowania tych przyszłych pieniędzy _ - wyjaśnił._ - Tym ludziom te pieniądze się należą _ - podkreślił.
Zgodnie z projektem, nowe regulacje mają objąć wszczęte przez GDDKiA postępowania o udzielenie zamówienia publicznego oraz już udzielone zamówienia publiczne na roboty budowlane. Ustawa ma dotyczyć m.in. umów na roboty budowlane, dostawy materiałów i usługi.
Zmiana przepisów ma rozwiązać problemy podwykonawców firm budujących w Polsce autostrady, którzy wielokrotnie i bezskutecznie domagali się od wykonawców zapłaty za wykonane prace. Największy problem mają te firmy, których wykonawca nie zgłosił do GDDKiA - często nie są one w stanie udowodnić Dyrekcji, że wykonały dane prace, a od wykonawcy nie mogą odzyskać pieniędzy, bo firma na przykład zbankrutowała. Tak jest np. w przypadku DSS, który budował jeden z odcinków A2 między Strykowem a Konotopą.
Nowe regulacje mają zapewnić podwykonawcom, których prace zostały wykonane i odebrane, możliwość uzyskania należności nawet wtedy, gdy wykonawca zostanie postawiony w stan upadłości. Ustanowiono wyłączenie z masy upadłości zabezpieczenia należytego wykonania umowy, jeżeli zostało wniesione w pieniądzu, tak aby można je było przeznaczyć na uregulowanie zaległych należności wobec podwykonawców.
Minister transportu szacował niedawno, że pieniądze dla podwykonawców firm budujących drogi mogą zostać uruchomione w ciągu 2 miesięcy - właśnie tyle czasu - w jego opinii - potrzeba na uchwalenie ustawy. Poszkodowani podwykonawcy zapowiedzieli, że do czasu zmiany przepisów wstrzymają się z protestami i blokadami dróg.
Czytaj więcej w Money.pl | |
---|---|
Zmiany KRUS i rekonstrukcja rządu. Rewolucja? Ministrowie pracują też nad reformą emerytur górniczych. Premier przygotowuje ofensywę. | |
Rząd zlikwidował 162 kilometry autostrady. Tuż przed Euro Paweł Szygulski pisze o tym, co dzieje się na A4. | |
Nowak: Imponujący postęp na A2, ale... _ Jeśli będą wykonane wszystkie bariery bezpieczeństwa i uzyskamy potrzebne zgody, to ruch puścimy _ - zapowiedział minister transportu. |