Uproszczenie procedur dot. prowadzenia działalności w specjalnych strefach ekonomicznych to element dokumentu "Polityka inwestycyjna", którego całość przedstawi resort rozwoju do końca marca.
Ma być to pakiet wsparcia dla przedsiębiorców zainteresowanych działalnością w SSE, uwzględniający rolę małych i średnich firm. Będzie on zawierał pełen pakiet instrumentów wsparcia wszystkich przedsiębiorców, którzy będą chcieli funkcjonować w specjalnych strefach ekonomicznych.
- Będzie tam też fragment uwzględniający rolę mikro, małych i średnich przedsiębiorstw - zapowiedział dyrektor Departamentu Małych i Średnich Przedsiębiorstw Ministerstwa Rozwoju Cieszyński, który przedstawiał dokument podczas wtorkowych obrad sejmowej podkomisji stałej ds. mikro, małych i średnich przedsiębiorstw. Zaznaczył, że prace nad dokumentem trwają i zostanie on przedstawiony "najpóźniej do końca marca".
- Bardzo duży nacisk położymy na budowanie łańcucha wartości opartego o lokalnych kooperantów, żeby odejść od stereotypowej montowni (..), gdzie wjeżdża się jedną ciężarówką, a drugą wyjeżdża - powiedział.
Uproszczony ma być m.in. sposób załatwiania spraw urzędowych. Jak powiedział Cieszyński, poszczególne procedury mają być załatwiane w "jednym okienku", w miarę możliwości w jednym miejscu, w relacji z jedną osobą. - Poszczególne procedury, które przechodzi przedsiębiorca i problemy, z którymi się zmaga, będzie mógł rozwiązać za pomocą jednolitego zestawu narzędzi (...) w jednym miejscu - wyjaśnił. Dodał, że nie będzie potrzeby składania tych samych dokumentów, tych samych zaświadczeń w kilku różnych miejscach.
Prezes Polskiej Agencji Informacji i Inwestycji Zagranicznych (PAIiIZ) Tomasz Pisula przedstawił podczas posiedzenia podkomisji dane, z których wynika, że według stanu na 30 września br. w specjalnych strefach ekonomicznych działało 455 mikro i małych przedsiębiorstw oraz 375 średnich, co stanowiło 49,5 proc. wszystkich firm w SSE. W przypadku firm klasyfikowanych jako duże wskaźnik ten wynosi 50,5 proc.
Z danych PAIiIZ wynika, że małe i średnie przedsiębiorstwa zatrudniają łącznie w specjalnych strefach ekonomicznych prawie 52 tys. pracowników, czyli 16 proc. ogółu zatrudnionych w strefach.
Cieszyński powiedział, że małe i średnie przedsiębiorstwa odpowiadają za nieco ponad 10 proc. nakładów inwestycyjnych w SSE, co jest odpowiednikiem 16 proc. miejsc pracy. - Małe i średnie firmy generują więcej miejsc pracy na każdą zainwestowaną w strefie złotówkę" - mówił Cieszyński, odpowiadając na pytanie, które firmy - małe czy duże - generują więcej miejsc pracy w SSE.
Wiceprzewodnicząca sejmowej podkomisji Anna Nemś (PO) uważa, że dobrym rozwiązaniem jest załatwianie spraw "w jednym okienku". W jej ocenie najważniejsza dla przedsiębiorców, którzy mają własny model biznesowy, jest stabilność i przejrzystość przepisów. - Im potrzebna jest stabilizacja i jasność przepisów. Trwałość to podstawa - mówiła.
Małgorzata Starczewska-Krzysztoszek z Lewiatana zwróciła uwagę na problem otoczenia specjalnych stref ekonomicznych. Jej zdaniem funkcjonujące poza SSE mikro, małe i średnie firmy borykają się z problemem braku pracowników. - Wysysanie pracowników z rynku wokół SEE to bardzo poważny problem dla rozwoju firm z grupy MŚP - zauważyła. Jej zdaniem małych i średnich przedsiębiorców nie stać, by konkurować o pracowników wysokością płac czy pakietów pracowniczych, jak mogą to robić duże firmy.
- Warto by było, pracując nad tymi rozwiązaniami, myśleć, jak tworzyć warunki dla tych, którzy są w środku (SSE - przyp. red.), ale również o tym, jakie są konsekwencje dla firm znajdujących się w otoczeniu SSE, które pracują w swoich branżach. Dla nich SSE stanowi poważne utrudnienie - mówiła Starczewska-Krzysztoszek.
Zasugerowała, by do specjalnych stref ekonomicznych przyciągać przedsiębiorstwa inwestujące w badania i rozwój (B+R). - Wtedy nie będzie konfliktu, bo poza SSE zostają firmy, które wymagają pracowników o innych kwalifikacjach. Jeśli do stref zaczniemy przyciągać tych, którzy inwestują w B+R, będziemy mieć podwójny sukces, bo przyciągamy tych, na których nam zależy, dostajemy wartość dodaną i (...) nie będziemy zabierać pracowników (firmom z otoczenia SSE - przyp. red.) - przekonywała.
Z propozycjami, które padły w dyskusji, zgodził się przedstawiciel resortu, który zapowiedział, że wiele z nich znajdzie się w dokumencie.
oprac. Monika Szafrańska