*Prawo i Sprawiedliwość chce na nowo zdefiniować listę zawodów rzemieślniczych. Pomysły parlamentarzystów ograniczą jednak swobodę wykonywania niektórych zawodów. *
Według szacunkowych danych w Polsce jest 360 tys. osób wykonujących zawody rzemieślnicze. Niespodziewanie PiS zaproponował zmiany w przepisach dotyczących tej grupy zawodowej. Oficjalny powód to dostosowanie przepisów do obecnej sytuacji polityczno gospodarczej, a w efekcie umocnienie funkcjonowania rzemieślników na rynku.
„Nasze propozycje pomogą w rozwoju rzemieślnictwa w Polsce” – zapewnia Michał Wójcik sprawozdawca projektu zmiany ustawy o rzemiośle. Jego zdaniem propozycja PiS pomoże przywrócić prestiż rzemiosła.
Politycy z rządzącej partii mają wiele pomysłów związanych z rzemiosłem. Część z nich dotyczy rzeczywiście prestiżu tej grupy zawodowej. W ustawie jest m.in. propozycja, aby certyfikaty kompetencji zawodowych dla rzemieślników związanych z zawodami artystycznymi wręczał minister kultury. – To ma podkreślić znaczenia dla kultury narodowej rzemiosł artystycznych i zanikających oraz potrzebę ich ochrony, a także wsparcia ze strony państwa – podkreśla Wójcik.
Poza sprawami prestiżowymi pojawiają się także inne propozycje wyraźnie wyróżniające rzemieślników. Parlamentarzyści chcą m.in. wprowadzenia listy zawodów odpowiadających danemu rodzajowi rzemiosła. Samorządom rzemieślniczym budżet państwa będzie refinansował koszty szkolenia i egzaminowania czeladników bezpośredni, a nie poprzez Ochotnicze Hufce Pracy. Parlamentarzyści PiS chcą także przyznać organizacjom rzemieślniczym uprawnienia organizacji pracowniczych. To miałoby także podnieść m.in. ich status w Komisji Trójstronnej.
Zgodnie z rozwiązaniami proponowanymi w projekcie ustawy rzemieślnicy z dyplomem mistrzowskim mają mieć również możliwość nadzorować prac na budowach.
Najmniej eksponowana przez autorów, choć zapewne najważniejsza dla beneficjentów, jest poprawka mówiąca iż zawody rzemieślnicze będą mogły wykonywać wyłącznie osoby mające odpowiedni certyfikat kompetencyjny. „To oznacza o prostu, że np. zawód fryzjerki i kosmetyczki będzie mogła wykonywać tylko dyplomowana fryzjerka i kosmetyczka - tłumacz poseł Wójcik. Czy nie jest to ograniczenie w dostępnie do wykonywana danej pracy dla osób mających talent, a nie mających potwierdzenia swoich kompetencji w postaci egzaminu przez korporację. „Chyba jest ważne kto nas strzyże i co umie? Dla mnie fryzjer to zawód zaufania publicznego” – przekonuje Wójcik.
„Na pewno zmiany do obecnej obowiązującej ustawy o rzemiośle są potrzebne, bo została ona przyjęta jeszcze w kadencji 1997-2001. Jednak do tego co zaproponowali posłowie PiS mam bardzo ambiwalentny stosunek. Choćby z powodu tego ograniczenia wprowadzającego obowiązek posiadania uprawnień rzemieślniczych – mówi szef sejmowej komisji rozwoju przedsiębiorczości Jacek Piechota (SLD). „Trudno w tej chwili mówić o tym jaki będzie ostateczny kształt tego projektu, bo na posiedzeniu komisji przedstawiciel rządu nie zajął jeszcze stanowiska w sprawie propozycji rozwiązań przedstawionych przez posłów” - podkreśla Piechota.
Projekt ustawy trafił do stworzonej specjalnie w tym celu podkomisji. Tam posłowie przyjrzą się jej dokładnie.
Choć nikt nie chce powiedzieć tego głośno wiele wskazuje na to, że projekt złożony przez posłów PiS jest próbą zalotów tej partii do środowisk rzemieślniczych. Ponad 360 tys osób z tej grupy to całkiem spory elektorat.