W najbliższym czasie utrzyma się malejący trend w dynamice wzrostu gospodarczego, jednak druga połowa roku powinna być lepsza, głównie dzięki popytowi krajowemu napędzanemu przez popyt inwestycyjny, uważa Polska Konfederacja Pracodawców Prywatnych Lewiatan (PKPP). Ale, by tak się stało dostrojeniu musi ulec polityka pieniężna, napisała PKPP w comiesięcznym raporcie poświęconym indeksowi biznesu.
„Po znacznym spadku w styczniu kwartalny Indeks Biznesu PKPP Lewiatan odnotował w lutym niewielką jednopunktową obniżkę do 50 punktów. Jednocześnie umocnił się indeks roczny, osiągając 60 punktów, co oznacza znaczną, 10-punktową różnicę między oceną bieżącą poziomu koniunktury a oczekiwaniami dotyczącymi całego roku” – czytamy w raporcie.
Autorzy wskazują uwagę na coraz większą rolę popytu wewnętrznego w kreowaniu wzrostu PKB, choć podkreślają, że ten popyt słabnie.
„W związku z aprecjacją złotego można oczekiwać utrwalenia tej tendencji, a zatem cała nadzieja na ożywienie popytu wewnętrznego tkwi teraz w inwestycjach – inwestycjach, z którymi wiążemy oczekiwanie poprawy koniunktury w drugiej połowie roku” – czytamy dalej.
Kwartalny indeks popytu globalnego obniżył się do poniżej 50 pkt, co wskazuje na przesilenie koniunktury po boomie akcesyjnym.
„Już dane za ostatni kwartał ubiegłego roku pokazują, że obniżeniu dynamiki konsumpcji towarzyszył wyraźny wzrost dynamiki inwestycji. […] Jednocześnie spadek płacy realnej przy wysokim tempie wzrostu wydajności w przemyśle pozwala utrzymać poziom rentowności zachęcający do inwestowania” – głosi raport.
„Dla ożywienia działalności inwestycyjnej istotną rolę może odegrać złagodzenie polityki pieniężnej przez obniżenie stóp procentowych” – dodaje PKPP.
Zdaniem autorów raportu, wysoki roczny wskaźnik popytu w porównaniu do kwartalnego sugeruje, że w drugiej połowie roku procesy inwestycyjne nabiorą tempa.
Indeks finansów utrzymuje się na wysokim poziomie.
„Dobrą pozycje finansową przedsiębiorstw potwierdzają publikowane właśnie wyniki spółek finansowych potwierdzają publikowane właśnie wyniki spółek giełdowych” – czytamy w komunikacie.
W raporcie zwrócono uwagę, że przewidywany wzrost nakładów inwestycyjnych zmniejszy zapewne płynność finansową przedsiębiorstw, wysoki kurs waluty krajowej obniży rentowność produkcji eksportowej, a gwałtownie malejący indeks cen producenta PPI grozi nawet deflacją.
Dlatego, zdaniem autorów raportu, korzystnym zjawiskiem w tej sytuacji byłaby obniżka stóp procentowych w pierwszej połowie roku.
Indeks makroekonomiczny utrzymuje się na niskim poziomie, dzięki wysokiej inflacji, bezrobociu i zagrożeniem wzrostu deficytu budżetowego pierwszych kwartałach roku, to jednak ten sam wskaźnik w ujęciu rocznym jest bardziej optymistyczny.
Wpływ na to ma spadająca inflacja, prognozy utrzymania deficytu budżetowego pod kontrolą mimo roku wyborczego oraz niewielki wzrost zatrudnienia odnotowany w grudniu i stycznia.
„Roczny indeks ukazuje sytuację makroekonomiczną jako szansę powrotu wyższego tempa wzrostu gospodarczego przy odpowiednim złagodzeniu polityki pieniężnej i ostrożnej polityce fiskalnej” – czytamy dalej.