"Szczególne znaczenie ma zmiana polegająca na zastąpieniu stawki podatku CIT w wysokości 15 proc. - stawką 9 proc. w odniesieniu do małych podatników, a także podatników rozpoczynających prowadzenie działalności gospodarczej" - czytamy w komunikacie Kancelarii Prezydenta RP.
Podatek będzie wynosił 9 proc. podstawy opodatkowania od dochodów innych niż z zysków kapitałowych. Do skorzystania z tej stawki będą uprawnieni tylko ci podatnicy, których przychody osiągnięte w roku podatkowym nie przekroczyły równowartości 1,2 mln euro.
Trzeba zaznaczyć, że z obniżki CIT skorzystają wyłącznie spółki kapitałowe działające w ramach prawa handlowego, czyli spółki z ograniczoną odpowiedzialnością oraz akcyjne i komandytowo-akcyjne. Zaostrzono też warunki skorzystania z tej stawki, przez co korzyści mogą odnieść tylko niektóre firmy.
Spółka może stracić prawo do niższego podatku już w trakcie roku. Wtedy zamiast 9 proc. zapłaci fiskusowi 19 proc. od dochodu i to za cały rok. Obniżenie stawki podatku CIT do 9 proc. dla małych firm brzmi atrakcyjnie, ale w przepisach ukryto liczne pułapki - ostrzegali eksperci.
Już teraz z preferencyjnej stawki podatku CIT korzysta niewiele firm. W 2017 r. ze stawki 15 proc. CIT skorzystało tylko 119 tys. spółek. Po zaostrzeniu przepisów może ich być jeszcze mniej. Tymczasem Ministerstwo Finansów szacuje, że z nowej stawki CIT będzie mogło skorzystać 440 tys. podatników.
Inne zmiany w ustawie o CIT dotyczą m.in. uchylenia obowiązku publikowania przez podatkowe grupy kapitałowe w Monitorze Sądowym i Gospodarczym informacji o zarejestrowaniu i wykreśleniu takiej grupy, poszerzenia o domy maklerskie oraz Krajowy Depozyt Papierów Wartościowych kręgu podmiotów, których przychody (z wyjątkami) zalicza się do przychodów innych niż przychody z zysków kapitałowych, a także ustalenie kosztów, które nie są uważane za koszty uzyskania przychodów.
Z kolei w ustawie o PIT najważniejszą zmianą jest podwyższenie z 20 tys. euro do 150 tys. zł (225 tys. zł w przypadku "elektryków") limitu wartości samochodu osobowego, do którego odpisy amortyzacyjne są zaliczane do kosztów uzyskania przychodów.
Związek Przedsiębiorców i Pracodawców ostrzegał, że zmianę tych przepisów można uznać za "sabotowaniem dobrze prosperującej i dynamicznie rozwijającej się branży". ZPP wskazywał, że stracą nie tylko leasingobiorcy, którzy nie będą mogli wliczyć w koszty całości rat leasingowych, ale także osoby, które planują zakupić na własność auto o wartości nieprzekraczającej ok. 170 tysięcy złotych i wykorzystywać je nie tylko do celów służbowych.
Dotychczas przy zakupie auta za 150 tys. zł, przedsiębiorcy mogli zaliczyć w koszty odpisy amortyzacyjne do kwoty ok. 86 tysięcy złotych, o tyle po zmianach będą mogli skorzystać z odpisów tylko do kwoty 75 tysięcy złotych, czyli połowy wartości samochodu. Dzisiaj leasingobiorca może wliczyć w koszty wszystkie raty, a po zmianach będzie ograniczony do 75 tysięcy złotych, czyli suma, którą może wliczyć w koszty, zmniejszy się dwukrotnie.
Pozostałe zmiany w ustawie o PIT to m.in:
- możliwość łącznego opodatkowania dochodów małżonków oraz preferencyjnego opodatkowania dochodów osób samotnie wychowujących dzieci również wtedy, gdy złożenie zeznania rocznego nastąpi po terminie, tzn. po 30 kwietnia,
- zwolnienie z opodatkowania przychodów uzyskanych z odpłatnego zbycia nieruchomości (części lub udziału) wchodzących w skład gospodarstwa rolnego, z wyjątkiem przychodu z odpłatnego zbycia gruntów, które w związku z takim zbyciem utraciły charakter rolny,
- wydłużenie z dwóch do trzech lat okresu, w którym dochód uzyskany z odpłatnego zbycia nieruchomości musi być przez podatnika wydatkowany na własne cele mieszkaniowe jako warunek skorzystania z tzw. ulgi mieszkaniowej;
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez * *dziejesie.wp.pl