Kobiety w Polsce zarabiają średnio o 8 proc. mniej niż mężczyźni. Bijemy pod tym względem na głowę Niemcy, gdzie różnica w wynagrodzeniach sięga ponad 20 proc. Jednocześnie Polska jest w czołówce krajów, w których kobiety mają największe szanse na równe traktowanie w pracy.
- Kobiety często nawet nie potrafią marzyć o wysokich zarobkach – mówiła w programie #dziejesienazywo Monika Dawid-Sawicka, ekspertka rynku pracy. Badania pokazują bowiem, że niezależnie, czy kobiety pytane są o to, ile chcą zarabiać, czy o to, za jaką najniższą stawkę byłyby gotowe podjąć pracę i o jakiej pensji marzą, zawsze podają niższe kwoty niż mężczyźni.
- Najwyższe dysproporcje są na stanowiskach specjalistycznych – mówiła w programie Daria Dąbrowska, ekspertka rynku pracy z firmy Antal Polska. Zatem kobieta na stanowisku na przykład programisty zarobi znacznie mniej niż mężczyzna. Jednocześnie jednak te dysproporcje maleją na stanowiskach kierowniczych. - Im kobieta zajmuje wyższe stanowisko, tym te różnice są mniejsze - twierdzi ekspertka.
- Teraz to kandydaci do pracy dyktują warunki i widzę, że kobiety często zaniżają swoje oczekiwania finansowe – twierdzi Dąbrowska.
Polska jednak jest w czołówce krajów, w których kobiety mają największe szanse na równe traktowanie w pracy – wynika z Indeksu Szklanego Sufitu przygotowywanego przez "The Economist".