- Moja firma pokazuje, że polsko-grecką przyjaźń można przekuć we wspólny biznes - opowiada Edyta Gorzoń, sprzedająca kolczyki, pierścionki, bransoletki, wytworzone z kwiatów i listków żywych roślin, które są ręcznie pokrywane 24-karatowym złotem i czystym srebrem. - To jedyna taka biżuteria w Polsce - mówi z dumą właścicielka i wyjaśnia, że inne firmy wytwarzają podobne ozdoby, ale z odlewów.
Biżuteria z roślin powstaje w małej greckiej manufakturze Thallo. Do jej tworzenia wykorzystywane są stokrotki, róże, liście oliwki, dębu, klonu i kłosy zboża. W ofercie są naszyjniki, zawieszki, kolczyki, pierścionki, bransoletki. Ceny? Od 100 zł do 2 tys. zł. Średnio ok. 400 zł.
- Rośliny są zbierane w okolicznych miejscowościach i zaraz po zerwaniu utrwalane specjalną, autorską metodą, która polega na zabezpieczeniu świeżych roślin i ich kształtu – opisuje proces produkcji właścicielka firmy Pradelle.- Utrwalenie powoduje, że rośliny stają się odpowiednio twarde. Następnie pokrywa się je kilkoma warstwami złota i srebra – opowiada.
Wytworzenie jednego egzemplarza zajmuje od 3 do 6 tygodni w zależności od rodzaju i wielkości rośliny.
Skąd pomysł na taki biznes? - Z wyjazdu do Grecji na wakacje. Zobaczyłam te produkty w jednym z butików w greckiej miejscowości. Nawiązałam przyjacielskie relacje z właścicielami manufaktury. Wspólnie stwierdziliśmy, że warto promować taki produkt na polskim rynku. I tak powstała firma – dodaje.
Pradelle zaczęła działać w 2014 roku. Koszt pierwszej inwestycji wyniósł ok. 30 tys. zł. Złożyły się nią uruchomienie strony i sklepu internetowego, sesje produktów z udziałem modelek, marketing i promocja. Źródłem finansowania były oszczędności właścicielki.
- Sprzedaż ruszyła po ok. trzech miesiącach na targach. Wcześniej zajmowaliśmy się tworzenie strony i staraliśmy się rozeznać się na rynku, gdzie można się z takimi produktami pokazać – wspomina Gorzoń.
Konkurencja? - Jest duża, w końcu na rynku biżuteryjnym mamy wiele marek. Jeśli chodzi o koncepcję produktu i to, że jest on tworzony z roślin, to konkurencji nie ma – odpowiada właścicielka.
Według niej najlepszym sposobem dotarcia do klientów w tym biznesie są internet, social media, targi, współpraca z butikami, magazyny modowe.
W ciągu trzech lat sprzedaż biżuterii wzrosła o 300 proc. Dziś średnia wartość sprzedaży to ok. 40-50 sztuk miesięcznie.
Plany na przyszłość? - Poszerzenie asortymentu o rośliny, które będą pokrywane innym metalem niż złoto i srebro – zapowiada Edyta Gorzoń.
_ Prowadzisz ciekawą działalność gospodarczą? Napisz: mieszko.rozpedowski@grupawp.pl _