Listy wysłano w trzech turach w październiku. Zawarte w nich nowe numery rachunku będą stosowane od nowego roku. Dzięki nim przedsiębiorca będzie wysyłał tylko jeden przelew do ZUS - na swój indywidualny rachunek. Dziś przelewa pieniądze na składki na trzech lub czterech kontach: na ubezpieczenie społeczne, zdrowotne, Fundusz Gwarantowanych Świadczeń Pracowniczych i ewentualnie Fundusz Emerytur Pomostowych. Od stycznia ZUS sam rozdzieli kwotę na poszczególne składniki (albo zaliczy na zadłużenie płatnika).
Według Pawła Jaroszka z zarządu ZUS główną przyczyną zwrotów listów była zmiana adresu przedsiębiorcy: albo adresat się wyprowadził, albo nie można było sprawdzić, czy odbiorca jest uprawniony do odbioru przesyłki. W takiej sytuacji oddziały ZUS, do których wracają listy, weryfikują dane adresowe i wysyłają korespondencję ponownie.
Jak informuje Jaroszek, przesyłki odebrało ponad 90 proc. aktywnych płatników składek. Wśród nieaktywnych firm ten odsetek wynosi 70 proc.
ZUS apeluje do firm, które nie dostały jeszcze przesyłki z nowym, unikatowym numerem (jego końcówka to numer NIP przedsiębiorcy) o zgłaszanie się do oddziałów osobiście, przez internet lub telefonicznie.
Aktywnych płatników składek jest 2,48 mln. Pozostałe 1,14 mln płatników jest nieaktywnych - mają np. zawieszoną działalność gospodarczą - jednak także oni muszą zostać poinformowani o nowym indywidualnym numerze konta.
ZUS prosi o sprawdzenie, czy posiadany w jego bazach adres firmy jest właściwy oraz o informację zwrotną, gdyby list z nowym numerem nie dotarł do grudnia. Z końcem roku stare numery rachunków przestaną być aktywne.
- A bez nowego numeru rachunku nie będzie można od 1 stycznia 2018 r. opłacić składek - przypomina ZUS.
autor: Aleksander Główczewski