Sądy nie radzą sobie z oszustwami gospodarczymi. Przyczyna tego stanu rzeczy jest zapis prawny, mówiący o tym, że naciągaczom trzeba udowodnić winę umyślną - pisze "Gazeta Wyborcza".
Dziennik wyjaśnia, że dla wykazania oszustwa trzeba udowodnić przed sądem, że sprawca już w momencie podpisywania umowy chciał wyłudzić pieniądze. W praktyce jest to bardzo trudne.
Sytuacja może się jednak zmienić - czytamy w artykule "Prawo nie nadążą za przekrętami" - lecz trzeba dokonać zmian w prawie karnym.
Dla oszustw przeciw obrotowi gospodarczemu należałoby rozważyć wprowadzenie odpowiedzialności karnej również w przypadku wykazania winy nieumyślnej - uważa profesor Marian Filar z Uniwersytetu Mikołaja Kopernika. Gazeta Prawna przytacza przykłady nie ukaranych oszustw.
"Na naszych oczach granica między zaradnością, cechą jakże polską, a oszustwem zaciera się" - pisze w komentarzu Andrzej Jankowski.