W poniedziałek na money.pl informowaliśmy o wniosku premiera Mateusza Morawieckiego do Trybunału Konstytucyjnego. Wyjaśnialiśmy, że ma to być zabezpieczenie rządzących na wypadek konieczności wypłat odszkodowań przedsiębiorcom, których obroty spadły z powodu tzw. lockdownu.
Chodzi o przepis 417[1] Kodeksu cywilnego. Sam przepis 417 kc narzuca odpowiedzialność za "szkodę wyrządzoną przez niezgodne z prawem działanie lub zaniechanie przy wykonywaniu władzy publicznej".
Natomiast 417[1] doprecyzowuje, że jeżeli "szkoda została wyrządzona przez wydanie" aktu prawnego, to jej naprawienia można się domagać "po stwierdzeniu we właściwym postępowaniu niezgodności tego aktu z Konstytucją, ratyfikowaną umową międzynarodową lub ustawą".
Właśnie owo "właściwe postępowanie" wzbudza wątpliwości premiera. Centrum Informacyjne Rządu od początku podkreśla, że niezgodność rozporządzeń z ustawą zasadniczą może orzec wyłącznie Trybunał Konstytucyjny.
Dlatego też najpierw TK powinien wypowiedzieć o danym akcie prawnym i ewentualnie uznać je za niezgodne z ustawą zasadniczą. Dopiero po takim orzeczeniu sądy będą mogły je pominąć i przyznać odszkodowanie osobom, które ucierpiały przez zakwestionowane przepisy.
"Zdaniem Prezesa Rady Ministrów nie powinno być wątpliwości, że także w przypadku rozporządzeń najpierw powinien wypowiedzieć się Trybunał Konstytucyjny, a dopiero w następnej kolejności możliwe jest przyznanie odszkodowania przez sąd cywilny" - pisze CIR.
W odpowiedzi CIR wskazuje, że kwestionowany przez Morawieckiego przepis mówi wyłącznie o "właściwym postępowaniu". Dlatego też "może to prowadzić niektórych interpretatorów (w tym niektóre sądy) do uznania", że dozwolone jest pominięcie postępowania przed TK.
Premier ocenił to jako działanie, które może doprowadzić "do chaosu prawnego i byłoby niezgodne z Konstytucją". Szczególnie w przypadku, gdyby dwa sądy spojrzałyby inaczej na to samo rozporządzenie i jeden przyznałby odszkodowanie, a drugi - nie.
"Wniosek zmierza do ustalenia, że niezgodne z Konstytucją jest takie rozumienie tego przepisu, które pozwalałoby orzec odszkodowanie z powodu wydania rozporządzenia przez upoważniony organ, nawet jeżeli przed orzeczeniem odszkodowania w danej sprawie nie wypowiedział się Trybunał Konstytucyjny, co zgodności tego aktu z Konstytucją" - uzasadnia CIR.
Centrum Informacyjne Rządu potwierdziło również, że premier złożył wskazany wniosek 28 sierpnia 2020 roku.
W rozmowie z money.pl przedsiębiorcy podkreślali, że "nie odpuszczą" kwestii odszkodowań za okres, w którym nie mogli normalnie prowadzić działalności.