Stosowanie kas fiskalnych online ma pomóc ograniczyć szarą strefę. Kasy starego typu powoli będą wygaszane.
W sumie do 2022 roku wszyscy przedsiębiorcy mają pracować na wirtualnych kasach fiskalnych, które automatycznie będą przekazywać dane do systemu teleinformatycznego, a więc i do Krajowej Administracji Skarbowej – informuje PAP.
Podpis prezydenta oznacza, że ustawa po okresie vacatio legis zacznie obowiązywać. Kasy online ma bowiem wprowadzić właśnie nowelizacja ustawy o VAT.
Obejrzyj: Będą zmiany w małym ZUS. Abramowicz daje nadzieję taksówkarzom
W ocenie skutków regulacji zapisano, że w pierwszyn roku kasy online przyniosą 296 mln zł, a w ciągu 10 lat – 10,5 mld zł.
Jak pisaliśmy w money.pl, w pierwszej kolejności będą musieli nabyć je właściciele warsztatów samochodowych i wulkanizacyjnych oraz sprzedawcy paliw. Kasy online maja się znaleźć także m.in. w zakładach fryzjerskich, kosmetycznych, gabinetach lekarskich i stomatologicznych, kancelariach prawnych. Mają z nich korzystać także budowlańcy. Później równiez gastronomia i sezonowa agroturystyka.
Ministerstwo Finansów przewidziało zwroty za jej zakup w wysokości nawet 90 proc. kosztów, ale nie więcej jak 700 zł.
Nie wszyscy się jednak na zwroty załapią. Jak wynika z uzasadnienia do projektu opublikowanego na stronie Rządowego Centrum Legislacji, "odliczenie będzie przysługiwało tylko dla kas online, które zostały zakupione nie później niż w terminie 6 miesięcy od dnia rozpoczęcia prowadzenia ewidencji sprzedaży".
Natomiast odliczenie kwoty wydanej na zakup nie będzie przysługiwało w przypadku zakupu pozostałych rodzajów kas". Na zwrot nie mogą liczyć firmy, które wymienią kasę tradycyjną na online, a które nie muszą tego robić. Jak tłumaczy resort finansów związane jest to z ograniczeniami budżetu.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl