Szykuje się rewolucja w systemie składek ZUS. Projekt ustawy o zmianie ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych oraz ustawy o promocji zatrudnienia i instytucjach rynku pracy wprowadza nową preferencję w systemie ubezpieczeń społecznych - małą działalność gospodarczą.
"Związek Przedsiębiorców i Pracodawców pragnie gorąco podziękować pani premier Beacie Szydło oraz panu wicepremierowi Mateuszowi Morawieckiemu, którzy zdecydowali się zreformować ten barbarzyński system" – napisał Cezary Kaźmierczak, prezes ZPP w oświadczeniu.
Od przyszłego roku najdrobniejsi przedsiębiorcy będą mogli legalnie prowadzić działalność, nie obawiając się o to, że zapłacą ponad tysiąc złotych w składkach na ubezpieczenia społeczne, nawet jeśli w danym miesiącu nie osiągną żadnego przychodu. "To ogromne osiągnięcie" – zaznacza Kaźmierczak.
Jak informowaliśmy w WP money, obecnie mali przedsiębiorcy przy przychodach do 5 tys. zł płacą jednolitą, minimalną składkę na ZUS w wysokości 1172,56 zł. Według danych Ministerstwa Finansów dotyczy to około 300 tys. firm, które najczęściej są jednoosobowe.
Według analiz Związku Przedsiębiorców i Pracodawców tak wysokie stałe opłaty nieuwzględniające obrotów firm powodują, że w istocie oznacza to dla nich wraz z podatkami, przekazywanie na rzecz państwowej kasy aż 70 proc. wypracowanych pieniędzy.
"Konieczność comiesięcznego odprowadzania określonej z góry, wysokiej kwoty, niezależnej od osiągniętych przychodów, jest skrajnie niesprawiedliwa i hamuje przedsiębiorczość Polaków. Ryczałtowy ZUS jest powodem, dla którego wiele osób prowadzących działalność usługową na niewielką skalę, jest zmuszona zamykać firmy po upływie dwuletniego okresu, w którym uprawnione są do korzystania z tzw. "małego ZUS-u". Doprowadza on również do tego, że duża część tego typu działalności funkcjonuje w szarej strefie" – przekonuje prezes Kaźmierczak.
Rewolucja w składkach ZUS dla firm
Nowe przepisy mają to zmienić. Rządowy projekt ustawy o zmianie ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych oraz ustawy o promocji zatrudnienia i instytucjach rynku pracy wprowadza rewolucję w składachkończąc erę zryczałtowanego ZUS dla mikroprzedsiębiorców i uwzględniając małą działalność gospodarczą.
Dotyczyć będzie ona wszystkich przedsiębiorców, którzy osiągają miesięczny przychód na poziomie maksymalnie 2,5-krotności minimalnego wynagrodzenia za pracę - w tym roku jest to 5 tysięcy złotych.
Od 1 stycznia 2018 roku, czyli od momentu wejścia w życie nowych przepisów, nie będą oni zobowiązani do comiesięcznego uiszczania składek w stałej kwocie. Jak wyjaśnia prezes ZPP, ich wysokość ma być proporcjonalna do osiąganego przychodu i rosnąć w taki sposób, aby w punkcie granicznym (czyli przy przychodzie na poziomie 2,5-krotności minimalnego wynagrodzenia) możliwe było płynne przejście do dotychczasowych zasad wymiaru składek.
Według wyliczeń Ministerstwa Finansów, z takiego rozwiązania będzie mogło skorzystać około 325 tysięcy przedsiębiorców.
"Związek Przedsiębiorców i Pracodawców wyraża zadowolenie i satysfakcję z faktu, że udało się doprowadzić koncepcję małej działalności gospodarczej do efektu w postaci gotowego projektu ustawy. Nie byłoby to możliwe bez determinacji pani premier Beaty Szydło i pana wicepremiera Mateusza Morawieckiego, ale również bez zrozumienia ze strony władz Zakładu Ubezpieczeń Społecznych, które zaakceptowały projekt. Małą działalność gospodarczą trzeba uznać za gigantyczny sukces wszystkich zaangażowanych w tworzenie tej regulacji stron" – oświadczył prezes ZPP.
Działalność bez rejestracji?
Aby zmiany mogły się ziścić, do systemu podatkowego wprowadzone zostają dwa nowe pojęcia: wspomniana mała działalność oraz działalność pozarejestrowa - więcej na ten temat pisaliśmy tutaj.
Jak mówił w sobotę minister Morawiecki, działanie w ich ramach związane będzie z "większymi ulgami dla tych, którzy mają niskie dochody miesięczne: 1 tys. zł, 2 tys. zł, 3 tys. zł, 4 tys. zł, będą lepsze zasady z punktu widzenia łącznych danin: zarówno tego, co płacimy do ZUS, jak i opodatkowania dla tych małych przedsiębiorców".
Przypomnijmy, że tzw. działalność nierejestrowa już wcześniej pojawiała się w Konstytucji Biznesu. Jak pod koniec roku wyjaśniał wiceminister rozwoju Mariusz Haładyj, to rozwiązanie ma dotyczyć prowadzących działalność gospodarczą, którzy nie przekraczają 50 proc. minimalnego wynagrodzenia, czyli obecnie 1 tys. zł. W takim przypadku takie osoby nie musiałyby nawet rejestrować swojej działalności.
Co oczywiście się z tym wiąże - nie będą musiały w ogóle płacić składek ZUS. Projekt ustawy Prawo przedsiębiorców, który w lutym trafił do konsultacji i uzgodnień przewiduje również ulgi na start. Za ich sprawą początkujący przedsiębiorcy nie zapłacą składek na ubezpieczenia społeczne przez pół roku.