Choć większość przedsiębiorców składa wnioski przez internet, to i tak w oddziałach jest zwiększony ruch. Wybraliśmy się do jednej z wrocławskich placówek, gdzie na spotkanie czekało blisko 30 przedsiębiorców. Jak dowiedzieliśmy się od urzędników, w poniedziałek ruch był jednak znacznie większy, a ludzi w oddziale było "ze trzy razy tyle".
Według naszych informacji na godzinę 8:30 przedsiębiorcy w całym kraju złożyli 107 tysięcy wniosków. Tylko przez 1,5 godziny (od 7 do 8:30) napłynęło ponad 1,5 tys. wniosków. To oznacza, że w ZUS są już wnioski 63 proc. wszystkich uprawnionych do małego ZUS firm. Jak podawał resort przedsiębiorczości, tych ma być bowiem w naszym kraju około 170 tysięcy.
W województwie śląskim przyjęto już na przykład 11 456 wniosków, w Małopolsce - 10 379, a na Pomorzu - 6746. Nieco mniej chętnych jest na razie w województwie kujawsko-pomorskim (5187) oraz na Opolszczyźnie - 2473 przedsiębiorców. To dane z godz. 7 rano.
Przypomnijmy, że wtorek to ostatni dzień, w którym oddziały ZUS przyjmują wnioski przedsiębiorców chcących skorzystać z proporcjonalnych składek. Termin próbował przesuwać rzecznik Małych i Średnich Przedsiębiorców Adam Abramowicz.Pisał w tej sprawie do premiera Morawieckiego, ale odpowiedzi nie ma. A to oznacza, że 8 stycznia jest terminem ostatecznym. Firmy miały więc na to zaledwie tydzień.
Kto i jak może skorzystać?
Jak dokonać zgłoszenia? Najpierw wyrejestrować się z ubezpieczeń z kodem 05 10. Czyli – innymi słowy – złożyć druk ZUS ZWUA. Później ponownie zgłosić się do ubezpieczeń społecznych (wypełnić druk ZUS ZUA), ale już z nowym kodem – 05 90.
To będzie oznaczało, że przedsiębiorca zostanie objęty nowymi przepisami. Dokumenty w formie papierowej można złożyć osobiście w oddziale ZUS albo korzystając z programu "Płatnik" lub "ePłatnik". Wszystko z datą 1 stycznia 2019.
Zobacz też: Zbliża się termin składania PIT-ów. "Jest obawa przed oddaniem się całkowicie w ręce fiskusa"
Nie wszyscy jednak będą mogli płacić mniej. Żeby w 2019 roku skorzystać z małego ZUS-u (nie mylić z obniżonymi składkami przez pierwsze 2 lata działalności), trzeba spełnić kilka warunków.
Pierwszy – firma nie może być nowo założona – to znaczy, że musiała funkcjonować przynajmniej przez 60 dni w 2018 roku. A zatem ten, kto założył firmę w listopadzie 2018, już tego warunku nie spełnia.
Poza tym nie można rozliczać się kartą podatkową ani podlegać ubezpieczeniom społecznym z innej działalności gospodarczej.
Jeśli w 2018 roku przychód firmy wyniósł przynajmniej 30-krotność minimalnego wynagrodzenia, to mały ZUS nie obowiązuje.
Ile można zyskać?
Gra jest jednak warta świeczki. W zależności od przychodów, przedsiębiorcy mogą bowiem oszczędzić nawet 500 złotych miesięcznie. I zamiast 1300, na ZUS i NFZ płacić na przykład 700 złotych. Dla małych firm oszczędność jest więc spora.
Dla zrozumienia sposobu wyliczania składek, trzeba wiedzieć, czym jest podstawa wymiaru. To - mówiąc w skrócie - kwota, od której wyliczane są składki ubezpieczeniowe. Obecnie dla firm (nie bierzemy tu pod uwagę tych najmłodszych biznesów – do 2 lat od założenia) minimalna podstawa wymiaru wynosi 2655,90 zł (60 proc. średniej pensji).
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl