Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na

Przewoźnicy z kilkunastu krajów naciskają na Brukselę. Chodzi o płacę minimalną

13
Podziel się:

Przewodniczący Zrzeszenia Międzynarodowych Przewoźników Drogowych w Polsce Jan Buczek powiedział w Brukseli, że przepisy są szkodliwe, wiążą się z obciążeniami administracyjnymi, wysokimi kosztami, co grozi bankructwem wielu przedsiębiorstw.

Przewoźnicy z kilkunastu krajów naciskają na Brukselę. Chodzi o płacę minimalną
(Bartosz Wawryszuk)

Przewoźnicy drogowi z kilkunastu krajów, w tym z Polski, naciskają na Komisję Europejską, by była stanowcza w rozmowach z Francją i Niemcami. Chodzi o przepisy dotyczące płacy minimalnej stosowane przez te kraje także w transporcie międzynarodowym i kabotażu.

Przewodniczący Zrzeszenia Międzynarodowych Przewoźników Drogowych w Polsce Jan Buczek powiedział w Brukseli, że przepisy są szkodliwe, wiążą się z obciążeniami administracyjnymi, wysokimi kosztami, co grozi bankructwem wielu przedsiębiorstw. Przypomniał, że przedstawiciele organizacji i firm transportowych z jedenastu krajów zwracali na to uwagę w czerwcu. Teraz ponowili apel w deklaracji do przewodniczącego Komisji.

- Komisja pudruje problem, nie rozwiązuje go. My czujemy się zaniepokojeni, mija już wiele miesięcy, więc zwracamy uwagę Komisji na to, że nie zapomnieliśmy o tym temacie. Chcielibyśmy, żeby Unia Europejska była Unią wszystkich państw do niej należących, a nie tylko państw, które mają większą siłę przebicia - dodał Jan Buczek.

W czerwcu Komisja Europejska rozpoczęła postępowanie przeciwko Francji o naruszenie unijnego prawa. Wtedy też Niemcy otrzymały upomnienie i listę przykładowych sytuacji, w których płaca minimalna nie powinna obejmować międzynarodowych przewoźników. Od tego czasu nie ma informacji o rozmowach Brukseli z Paryżem i Berlinem, stąd zarzut przewoźników dotyczący opieszałego działania Komisji Europejskiej.

Zrzeszenie Międzynarodowych Przewoźników Drogowych w Polsce otworzyło w poniedziałek swoje przedstawicielstwo w Brukseli, by - jak tłumaczy - łatwiej i szybciej docierać ze swoim stanowiskiem do unijnych instytucji.

wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(13)
WYRÓŻNIONE
maria
8 lat temu
Francuzi i Niemcy są suwerenami i co komu . Jak Kuba .... taki i Kubie
Paweł
8 lat temu
Może w końcu my kierowcy byśmy mieli jakąś emeryturę bo przy najniższej krajowej to nawet nie będzie na bułki a reszta jest milczeniem
ICP
8 lat temu
Moze zamiast walczyc o minimum dla kierowcow zajma sie walka o minimalne stawki za km i respektowanie tego przez wszystkich .
NAJNOWSZE KOMENTARZE (13)
Unia DNO
7 lat temu
Płaca minimaln apowinn awystarzć na zycie godnne ! JEST XXI wiek i i wielu na górze chce błyszczeć na tle biedy i tutaj się nic nie zmieniło czy to wiek x czy xx czy xxi . Unia teraz to jest DNO a nie Unia i żadnymi prosbami nie ma czasu sobie zawracać głowy , przecież sa imigranci najwazniejsi bo płynie kasa od przemytników i przymykanie oka na ten szwindel .
Unia DNO
7 lat temu
Płaca minimaln apowinn awystarzć na zycie godnne ! JEST XXI wiek i i wielu na górze chce błyszczeć na tle biedy i tutaj się nic nie zmieniło czy to wiek x czy xx czy xxi . Unia teraz to jest DNO a nie Unia i żadnymi prosbami nie ma czasu sobie zawracać głowy , przecież sa imigranci najwazniejsi bo płynie kasa od przemytników i przymykanie oka na ten szwindel .
Yonnek
8 lat temu
Wszyscy naciskaja, a UE ma to gdzies. Nie po to sie chlopaki (i ich dziewczyny) wspieli na takie wyzyny, zeby teraz sluchac tych , co im tam na dole jecza i stekaja. Cza twardym byc a nie mientkim!...
Jowita 121
8 lat temu
Dobrze, że w artykule poruszono płacę minimalną w kontekście przewożników. Płaca minimalna już w 1996 roku za Cimoszewicza w Polsce powinna wynosić 66% średniej krajowej, co spowodowałoby, że dziś nie byłoby głupich dywagacji. Ale wówczas podpisano EKS z wykluczeniem punktu dot.wynagrodzeń, i co bardziej bulwersuje to, że żadna z kolejnych ekip rzadzacych nie zauważyła problemu!!! Czy nie chciała go zauważyć.!! Być może tak zaplanowali, abyśmy dochodzili do poziomu europejskiego jak najdłużej , albo - co gorsze, żebyśmy trwali na najniższym poziomie. Zastanawiające jest głównie to, kto jest autorem takiego scenariusza.???????????? Polak dostaje brutto 2.000,- zł, a netto 1.500,- , natomiast w Anglii mają 45.000,-zł rocznie kwoty wolnej od podatku (to w Polsce powinna być ta kwota na poziomie minimum 25.000,- , nie zaś 8.000,- proponowane, ale i tak nie wprowadzone.) Bo rząd dobrze wie , że filarem budżetu są nailiczniejsi, najbiedniejsi.!!!!!!!!!!!
trw
8 lat temu
a dlaczego w firmach francuskich i niemieckich zlokalizowanych na terenach RP nie wprowadzić placy minimalnej odpowiedniej do płacy kraju właściciela z F lub D ? Przecież to najprostsze rozwiązanie . Mało mamy firm z kapitałem krajowym