- Od kilku tygodni wiedzieliśmy o tych problemach i działamy - tak Rafał Brzoska, jeden z najbogatszych Polaków i twórca sukcesu firmy InPost, komentuje problemy kurierskiej spółki Delta Kurier. Kilka dni temu zawiesiła działalność po 17 latach funkcjonowania. Zaskoczyła tym i pracowników, i klientów. Dla Brzoski to okazja do przejęcia kurierów i kontraktów.
Delta Kurier to firma kurierska z długą historią działalności - istnieje od 17 lat. Początkowo rozwoziła przesyłki tylko w Warszawie, a od 4 lat działa w całym kraju. To jednak już przeszłość. Firma zawiesiła działalność operacyjną kilka dni temu. Klienci o sytuacji dowiedzieli się z krótkiego e-maila.
Delta Kurier głównie obsługiwała klientów biznesowych, a w ostatnim czasie współpracowała z ponad tysiącem firm. O problemach Delta Kurier poinformował nas jeden z czytelników, który w ubiegły poniedziałek otrzymał wiadomość z oficjalnego adresu firmy.
W treści maila poinformowano go, jako stałego klienta, że "z dniem 12.02.2018 firma Delta Kurier zawiesza swoją działalność operacyjną. Z poważaniem, Zarząd Delta Kurier Sp. z o.o.". O sprawie pisaliśmy tutaj.
Jednocześnie zapytaliśmy Rafała Brzoskę, twórcę InPost, czy upatruje w takiej sytuacji szansy dla swojej firmy. InPost to jeden z największych graczy na rynku, odpowiada m.in. za popularne paczkomaty.
Pytaliśmy Rafała Brzoskę czy jest zainteresowany pracownikami, kontraktami, a może w ogóle całą zawieszoną firmą Delta Kurier. Za pośrednictwem mediów społecznościowych przyznał, że o problemach Delty wiedział już od dłuższego czasu. "Działamy" - zaznaczył. Nie ujawnił jednak żadnych szczegółów.
Tymczasem w piątek grupa kilkunastu pracowników Delta Kurier spotkała się z przedstawicielem firmy. Tłumaczył oni, dlaczego firma musiała zawiesić działalność.
To na barkach pracowników i kurierów spoczęła odpowiedzialność za wyjaśnianie problemów. W rozmowie z money.pl żalili się kilka dni temu, że zarząd firmy nie poinstruował ich, co powinni mówić klientom. - Nie jesteśmy o niczym informowani. Dostaliśmy dokładnie tego samego maila co klienci. Problem w tym, że oni dostali go godzinę wcześniej i zaczęli dzwonić. Nie wiedziałam zupełnie, co im odpowiadać i do dziś nie wiem, a oni straszą nas policją. Ja ich oczywiście rozumiem, ale Delta Kurier również nam jest winna pieniądze - mówiła money.pl pracownica jednego z oddziałów, która chce zachować anonimowość, bo "lepiej żeby zapłacili za pracę".
Więcej można przeczytać w materiale Krzysztofa Janosia pt. "Firma kurierska znika z rynku. Zaskoczeni pracownicy i klienci zostali bez przesyłek i pieniędzy".