jak pisze "Rzeczpospolita", uchwalone hurtowo w zeszłym tygodniu zmiany podatkowe zajmują aż 200 stron maszynopisu. Pojawiły się zupełnie nowe podatki, ale niektóre zmiany miały być korzystne dla przedsiębiorców. Niestety jest z tym problem.
"Więcej paliwa na rozwój i inwestycje" obiecywał premier Mateusz Morawiecki w przypadku obniżenia stawki podatku CIT do 9 proc. Skorzystać mają "przedsiębiorcy, którzy nie osiągną więcej niż 5 mln zł obrotu".
W rzeczywistości podatek ten jest przeznaczony wyłącznie dla spółek kapitałowych działających w ramach prawa handlowego, czyli spółek z ograniczoną odpowiedzialnością oraz akcyjnych i komandytowo-akcyjnych.Niestety dodatkowo zaostrzono warunki skorzystania z tej stawki, przez co korzyści mogą odnieść tylko niektóre firmy.
"Rzeczpospolita" wskazuje, że warunki ulgi będą ostrzejsze i bardziej skomplikowane, a spółka może stracić prawo do niższego podatku już w trakcie roku. Wtedy zamiast 9 proc. zapłaci fiskusowi 19 proc. od dochodu i to za cały rok.
*Czytaj też: *Przedsiębiorcy coraz bardziej na łasce fiskusa. Rząd obiecuje odwilż, ale dokręca śrubę
Pierwszą pułapką jest limit obrotów uprawniających do ulgowej stawki. Jak wyjaśnia gazeta, nowe przepisy mówią, że 9-proc. podatek zapłacą firmy, których przychody nie przekraczają 1,2 mln euro rocznie.
- Nie ma tu zastrzeżenia, że należy liczyć je razem z VAT. Ustawodawcy chodzi więc o kwotę netto - mówi gazecie Monika Lewandowska, doradca podatkowy, starszy menedżer w Crido. - Wychodzi, po przeliczeniu na złotówki, prawie 1 mln zł różnicy - dodaje.
Doradca podatkowy podkreśla, że spółki, które chcą skorzystać z obniżonej stawki, muszą na bieżąco kontrolować wysokość swoich przychodów, "bo może się okazać, że mieszczą się w jednym limicie, a w drugim już nie".
Kolejną pułapką są ograniczenia dla spółek, do których wnoszony jest aport. - W przyszłym roku aport powyżej 10 tys. euro spowoduje konieczność zapłaty 19-proc. podatku. Ulgę straci też spółka, która go wniosła - wyjaśnia Konrad Turzyński, doradca podatkowy, partner w kancelarii KNDP.
Czytaj też: Obniżka CIT do 9 proc. tylko dla wybranych. Część małych spółek zapłaci wyższy podatek niż dziś
To jeszcze nie koniec komplikacji. Jeśli spółka, która "załapie się" na preferencyjny CIT, część dochodu uzyska z kapitałów, na przykład ze sprzedaży papierów wartościowych, będzie musiała zapłacić od tego 19 proc. podatek. Dotychczas płaciła 15 proc. CIT od dochodu z dowolnego źródła.
Już teraz z preferencyjnej stawki podatku CIT korzysta niewiele firm. W 2017 r. ze stawki 15 proc. CIT skorzystało tylko 119 tys. spółek. Po zaostrzeniu przepisów może ich być jeszcze mniej. Tymczasem Ministerstwo Finansów szacuje, że z nowej stawki CIT będzie mogło skorzystać 440 tys. podatników.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez * *dziejesie.wp.pl