Powiedzenie, że reklama jest dźwignią handlu, nie stanowi już dla nikogo zaskoczenia. Nie tylko bowiem PR-owcy czy marketingowcy zdają sobie sprawę z tego, jak ważna dla firmy jest promocja - także sami przedsiębiorcy dostrzegają i doceniają wartość dobrej reklamy, poszukując coraz lepszych (a jednocześnie tańszych) sposobów promowania działalności.
W dobie internetowej wioski sieć jest niezwykle istotnym narzędziem w tej kwestii, którego nie można - a na pewno - nie opłaca się - pominąć. Warto w związku z tym nauczyć się, jak rozliczać koszty związane z reklamowaniem się za pomocą dwóch najpopularniejszych sieciowych sposobów - Google AdWords oraz Facebooka.
Platforma Google AdWords jest przeznaczona do promowania przez użytkowników swoich towarów bądź usług przy pomocy reklam, pojawiających się w wyszukiwarce po wpisaniu określonych słów kluczowych. Natomiast Facebook oferuje swoim klientom tworzenie tzw. fanpage'ów - specjalnych profili, umożliwiających pozyskanie fanów. Dużym plusem facebookowej promocji jest marketnig wirusowy - w momencie, gdy któryś z użytkowników polubi stronę przedsiębiorcy, fakt ten jest odnotowywany i widoczny dla wszystkich subskrybujących go znajomych.
Koszty i podatki przedsiębiorcy
Zakup usługi reklamowej przeznaczonej na promowanie własnej firmy to wydatek, który z pewnością może zostać uznany za koszt uzyskania przychodu. Można bowiem uznać - posługując się przy tym przepisami zawartymi w ustawie o PIT - iż reklama służy do pozyskania nowego źródła przychodu. W związku z tym przedsiębiorca może wprowadzić wydatki na Google AdWords lub fanpage na Facebooko do podatkowej księgi przychodów jako inne wydatki związane z działalnością gospodarczą - kolumna 13.
Tutaj należy się jednak zastanowić, z jaką datą i - co najważniejsze - na podstawie jakiego dokumentu powinno się ewidencjonować taki wydatek? Google wystawia swoim kontrahentom faktury - a dokładniej e-faktury w formacie PDF, dostępne dla użytkownika na jego indywidualnym koncie. Podobne dokumenty można otrzymać od Facebook Ireland Limited. Taki dowód księgowy powinien zostać ściągnięty przez przedsiębiorcę i albo przechowywany w formacie elektronicznym - oczywiście, jeśli spełnione zostaną wszystkie wymogi formalne - albo też wydrukowany i w wersji papierowej umieszczony w dokumentacji firmy. Wydatek na reklamę należy zaksięgować w księdze zgodnie z datą wystawienia faktury.
Na pierwszy rzut oka nieco bardziej problematyczne są rozliczenia z tytułu podatku VAT. Na szczęście w rzeczywistości to nic trudnego. Na fakturze otrzymanej od Google czy Facebooka nie ma wykazanej kwoty podatku VAT, za to widnieje adnotacja - rozliczenie podatku VAT leży po stronie odbiorcy, zgodnie z art. 196 dyrektywy Rady UE 2006/112/WE. Jak należy to interpretować? Usługi sprzedawane przez Google AdWords i Facebooka mogą być traktowana jako usługi reklamowe bądź też elektroniczne - a skoro siedziby zarówno Google'a, jak i Facebooka znajdują się w Irlandii, polski podatnik powinien takie wydatki rozliczać jako import usług. W związku z tym należy przyjąć ogólną zasadę, iż miejscem właściwym dla naliczenia podatku od towarów i usług jest miejsce siedziby działalności gospodarczej odbiorcy.
Tak więc podatek VAT powinien zostać naliczony przez polskiego przedsiębiorcę, zgodnie ze stawką krajową, podaną na otrzymanej fakturze. W związku z tym, że podczas nabywania towarów i usług podatnik ma prawo odliczyć naliczony podatek VAT, najczęściej transakcja taka jest księgowana zarówno w rejestrze zakupu, jak i sprzedaży VAT, stając się neutralną dla podatku. Co bardzo ważne, podatnik korzystający z usług Google AdWords lub reklamy na Facebooku musi zarejestrować się jako czynny podatnik VAT-UE, mimo iż nie musi składać takiej deklaracji. Podatek VAT rozliczany z tytułu importu usług wykazuje się w odpowiednich kolumnach klasycznej deklaracji VAT-7 (lub VAT-7K).
Google AdWords a koszty niefirmowe
Z reklamy w Google AdWords korzystają nie tylko przedsiębiorcy. Niejednokrotnie jest ona wykorzystywana także podczas wynajmu czy prywatnej sprzedaży. Także w takim wypadku wydatki poniesione na reklamę stanowią koszt uzyskania przychodu.
Dla takich transakcji faktura, wystawiana przez Google, nie ma tak dużego znaczenia, jak dla przedsiębiorcy. O ile bowiem ten ostatni księguje koszty właśnie na podstawie faktury, tak prywatny sprzedawca czy wynajmujący musi najpierw uregulować należność za usługę. Dopiero w takiej sytuacji, będąc w posiadaniu bezsprzecznego dowodu zapłaty, można wydatek uznać za koszt uzyskania przychodu.
Czytaj więcej w Money.pl | |
---|---|
Firma w internecie. Czego się boimy? Ponad 90 proc. małych i średnich firm w Polsce korzysta z internetu, ale stronę internetową ma niewiele ponad połowa. | |
Podpis elektroniczny to kosztowny zbytek? Podpis elektroniczny ma takie samo znaczenie prawne, jak podpis własnoręczny, o ile spełnione są określone warunki. | |
Podpis elektroniczny. Pięć ważnych pytań Choć w Polsce wydano już ponad 700 tys. certyfikatów, podpis elektroniczny wciąż bywa dla wielu trudną i niedostępną technologią. |