W wakacje restauratorzy mogą liczyć na większą aktywność wszelakich organów kontroli, w tym Inspekcji Handlowej, która właśnie rozpoczyna badanie prawidłowości funkcjonowania usług gastronomicznych w rejonach o nasilonym ruchu turystycznym. Czy restauratorzy mają powód do obaw?
Dotychczasowe kontrole potwierdzają, że poziom usług w tym sektorze rynku jest nadal niezadowalający, ustalenia kontrolerów są niestety często zbieżne z bolesnymi doświadczeniami konsumentów. W placówkach, w których ujawniono nieprawidłowości, przedsiębiorcom zarzucano generalne niedbalstwo, niekiedy też niestety zwykłą nieuczciwość, ale i ogólną nieświadomość obowiązujących reguł, w tym nieznajomość przepisów.
Na co więc restauratorzy, nie tylko ci sezonowi, powinni szczególnie uważać, by przy często obiektywnej niemożliwości sprostania wszelkim obowiązkom, zminimalizować ryzyko naruszenia tych najpoważniejszych?
Niedbalstwo i ogólną nieświadomość, względnie chęć łatwego i szybkiego zysku kosztem klienta, należałoby oczywiście niwelować we własnym zakresie, co powinno ograniczyć proceder m.in. zawyżania rachunków za sprzedane potrawy i napoje, polegający na zaniżaniu ich masy lub objętości w stosunku do deklarowanej ilości (problem ten w zeszłym roku dotyczył około 60 procent kontrolowanych przez IH w woj. pomorskim).
Tym sposobem wyeliminować można również niewłaściwe warunki przechowywania surowców, półproduktów i wyrobów gotowych wbrew zaleceniom producenta i niezachowywanie zasad segregacji żywności podczas przechowywania, a także używanie artykułów po upływie terminów przydatności do spożycia lub daty minimalnej trwałości, tak by więcej nie spędzały już snu z oczu tak przedsiębiorcom, jak i stołującym się u nich klientom.
Nie bez znaczenia dla przedsiębiorcy będzie też minimalizacja ryzyka wystąpienia w niechlubnej roli obwinionego w postępowaniu w sprawie o popełnione przez niego wykroczenie (do najczęstszych należą: prowadzenie działalności gospodarczej bez zgłoszenia, niezachowanie higieny osobistej, niezachowanie stanu sanitarnego, wspomniane wyżej oszukiwanie co do ilości, wagi, miary, gatunku, rodzaju lub ceny, a ponadto brak należytego wydzielenia strefy dla palących).
Odnośnie natomiast problemów mogących mieć podłoże w nieznajomości prawa, to wydaje się, że będą to głównie brak uwidoczniania w kartach menu (cennikach) ilości nominalnej wyrobów kulinarnych i napojów, oraz posługiwanie się w opisach potraw nazwami prawnie chronionymi produktów (np. Szampan, Feta, Pepperoni, Rokpol), przy rzeczywistym wykorzystaniu tańszych zamienników tych produktów. Szczególnie stwierdzenie tej ostatniej nieprawidłowości może narazić restauratora na przykrości, jeśli zostanie uznane za próbę zafałszowania rzeczywistego składu potrawy.
Wyjaśnienie, że stosowanie powszechnie rozpoznawalnej, krótkiej, mimo że prawnie chronionej nazwy, nie miało jednak na celu wprowadzenie klienta w błąd, a było jedynie skrótem myślowym, może okazać się nieskuteczne. Natomiast zgodnie z regulacją przepisu art. 40a ust. 1 pkt 4) ustawy o jakości handlowej artykułów rolno-spożywczych wprowadzający do obrotu zafałszowane artykuły, musi liczyć się z wymierzeniem mu kary pieniężnej w wysokości nie wyższej niż 10 proc. przychodu osiągniętego w roku rozliczeniowym, poprzedzającym rok nałożenia kary, nie niższej jednakże niż 1000 zł.
Normy regulujące obowiązki dotyczące przedsiębiorców działających w branży gastronomicznej rozproszone są po wielu regulacjach, od ustawy o swobodzie działalności gospodarczej poczynając (m.in. ogólny obowiązek poszanowania słusznych praw konsumentów), na rozporządzeniu wykonawczym do ustawy o jakości handlowej artykułów rolno-spożywczych w przedmiocie szczegółowych wymagań w zakresie jakości handlowej soków i nektarów owocowych skończywszy, a o przepisach kodeksu cywilnego już w ogóle nie wspominając.
Bogactwo podlegającej ciągłym zmianom regulacji, szczególnie tej specjalistycznej, trudne jest więc do ogarnięcia, tym bardziej dla tych restauratorów, którzy w bieżącej działalności nie zawsze mają czas na regularny monitoring zmian w prawie.
Nie wydaje się jednak, by wymagania stawiane przedsiębiorcom działającym w branży gastronomicznej, były na tyle wygórowane, by nie dało się ich spełnić. Przydatnych informacji dostarczy lektura raportów z kontroli publikowanych na stronach właściwych organów. Zawsze też konsultacji w przedmiocie regulacji prawnej, zasięgnąć można u wyspecjalizowanych prawników.
Czytaj w Money.pl | |
---|---|
[ ( http://static1.money.pl/i/h/74/t19786.jpg ) ] (http://msp.money.pl/wiadomosci/podatki/artykul/skarbowka;tropi;oszustow;na;mazurach,207,0,643279.html) | Skarbówka tropi oszustów na Mazurach Kontrolerzy wystawili w ciągu tygodnia 250 mandatów na łączną kwotę 70 tysięcy złotych. |
[ ( http://static1.money.pl/i/h/17/t87569.jpg ) ] (http://msp.money.pl/wiadomosci/podatki/artykul/miejscowosci;turystyczne;pod;szczegolnym;nadzorem;fiskusa,116,0,601716.html) | Miejscowości turystyczne pod szczególnym nadzorem fiskusa Podczas ferii kontrolerzy wystawili mandaty na ponad milion złotych. |
[ ( http://static1.money.pl/i/h/24/t86296.jpg ) ] (http://msp.money.pl/wiadomosci/podatki/artykul/fiskus;ma;program;ktory;wylapuje;oszustow;w;sieci,180,0,635828.html) | Fiskus ma program, który wyłapuje oszustów w sieci Program typuje działających w _ szarej strefie _ z dużą skutecznością. Na 600 osób, skontrolowanych dzięki jego wskazaniom, 550 nie płaciło podatków. |
Autor jest radcą prawnym w Kancelarii Prawnej Chałas i Wspólnicy, oddział w Gdańsku