.
Minister Wiesław Kaczmarek powiedział w piątek PAP w wywiadzie, że planuje na przyszły rok 10 mld zł przychodów z prywatyzacji, które mogą być zwiększone o brakujące w tym roku do planu 6,7 mld zł.
Rząd założył na ten rok 6,7 mld zł przychodów ze sprzedaży majątku państwa, ale w ocenie analityków Morgan Stanley faktycznie nie przekroczą one 1-2 mld zł chyba, że dojdzie do dużych prywatyzacji w sektorze paliwowym i energetycznym takich, jak Rafineria Gdańska i grupa G8.
Do końca sierpnia przychody wyniosły 866 mln zł.
MS sądzi, że zapowiedź ministra świadczy, iż zmieni on politykę wobec prywatyzacji banków.
'Choć wiarygodność polityki prywatyzacyjnej rządu jest obecnie niska, nowy cel przychodów jest pozytywnym sygnałem pozwalającym zakładać, że rząd podejmie próbę rozwiązania zaległych spraw związanych z prywatyzacją banków i zapoczątkowania nowych' - napisali analitycy MS.
MS spodziewa się, że napływ zagranicznych inwestycji bezpośrednich będzie w 2003 roku większy, ponieważ proces rozszerzania UE wejdzie w końcową fazę.
Analitycy HSBC uważają, że prognoza wpływów z prywatyzacji w kontekście zapowiedzianej przez ministra finansów Grzegorza Kołodko redukcji przyszłorocznego deficytu budżetowego do 38 mld zł pozwala na stworzenie optymistycznego scenariusza, iż rząd dla zrównoważenia wydatków i przychodów budżetu musiałby w przyszłym roku pożyczyć netto nie więcej niż 28 mld zł.
HSBC przyjmuje też, że większość zagranicznego długu mogłaby zostać refinansowana na międzynarodowym rynku kapitałowym, a przy założeniu, że wartość zagranicznej emisji obligacji skarbu państwa wyniosłaby 8 mld zł oblicza, że wartość netto krajowej emisji bonów skarbowych wyniosłaby w 2003 roku 20 mld złotych, czyli nieco ponad połowę wartości w 2002 roku.
Główne zastrzeżenie analityków HSBC do tak zarysowanego optymistycznego scenariusza wiąże się z wątpliwościami, czy prognoza 10 mld złotych jest realna.
'Rynek będzie traktował ten rząd jako winnego opornej polityki prywatyzacyjnej, dopóki nie udowodni swej niewinności' - napisali analitycy HSBC.
'Rząd twierdzi, że nie udało mu się zamknąć większej liczby transakcji prywatyzacyjnych, ponieważ potencjalni nabywcy oferowali zbyt niskie ceny. Niskie ceny aktywów są jednak zjawiskiem globalnym i nie ma powodów, by oczekiwać poprawy wyceny w najbliższej przyszłości' - dodali.