Senat przyjął we czwartek kilkadziesiąt poprawek do ustaw składających się na "konstytucję biznesu". Izba wyższa parlamentu chce, by rzecznik przedsiębiorców miał siedzibę poza Warszawą, a firmy mogły poprawić wniosek o interpretację indywidualną, zanim zostanie odrzucony.
Senatorowie przyjęli poprawkę, która nakaże ministrowi "kierować się potrzebą decentralizacji" przy określaniu siedziby biura Rzecznika Małych i Średnich Przedsiębiorców. W praktyce oznacza to, że siedziba rzecznika znajdowałaby się poza Warszawą.
Minister przedsiębiorczości i technologii ?Jadwiga Emilewicz w niedawnym wywiadzie dla PAP oceniła ten pomysł jako "niezwykle atrakcyjny".
Inna poprawka, która dotyczy powoływanego przez "konstytucję biznesu" stanowiska rzecznika przedsiębiorców, zakłada, że będzie on mógł opiniować projekty ustaw i rozporządzeń dotyczących działalności gospodarczej.
Inna poprawka Senatu, do najważniejszej ustawy "konstytucji biznesu", czyli Prawa przedsiębiorców zakłada, że urząd będzie wzywać przedsiębiorcę do usunięcia braków przy wniosku o interpretację indywidualną.
- Przy interpretacjach indywidualnych dla przedsiębiorców będzie najpierw zwrot informacyjny, żeby przedsiębiorca uzupełnił braki, a dopiero później odrzucenie jego wniosku, czy też pozostawienie bez rozpoznania - wyjaśnił wiceszef resortu przedsiębiorczości Mariusz Haładyj.
"Konstytucja biznesu" to umowna nazwa pakietu pięciu ustaw wprowadzających zmiany w prawie gospodarczym. Zapowiedź wprowadzenia przyjaznych dla biznesu reguł padła z ust Mateusza Morawieckiego już w listopadzie 2016 roku. Większość przepisów "konstytucji" ma wejść w życie 1 marca.
Powołanie rzecznika biznesu miało być kluczową zmianą w prawie gospodarczym. Jego silna pozycja rzecznika miała stanowić gwarancję zapowiedzianego przez Mateusza Morawieckiego "pozytywnego przełomu" w relacjach administracji publicznej i przedsiębiorców.
Zgodnie z propozycjami ówczesnego szefa resortu rozwoju, rzecznik mógłby wstrzymać dowolną kontrolę, jeśli uznałby że jest prowadzona z naruszeniem prawa, a jej kontynuowanie grozi przedsiębiorcy niepowetowaną szkodą.
Niestety pod silnym naciskiem Solidarności, która zaprotestowała przeciw zwiększaniu praw przedsiębiorców w jakimkolwiek stopniu, rząd wykreślił zapis o prawie rzecznika biznesu do wstrzymania dowolnej kontroli.