A jak będzie trzeba - może nawet zaangażować psy tropiące. Eksperci jednak uspokajają. - Z początku zakres może razić czytającego natomiast w praktyce organy sięgają po te techniki rzadko - wyjaśnia w WP money mec. Błażej Połcik z Kancelarii Prawnej Skarbiec.
Nowe przepisy o Krajowej Administracji Skarbowej obowiązują od początku marca. Nowa, lepsza skarbówka otrzymała większe uprawnienia. Kontrola bez uprzedzenia, dostęp do dokumentów firmowych objętych tajemnicą czy wykorzystanie psów tropiących - to najważniejsze z nowych narzędzi, o których pisaliśmy już w WP money.
- Rozpoczyna się nowa historia w administracji skarbowej - mówił tuż przed wejściem w życie nowych przepisów minister rozwoju i finansów Mateusz Morawiecki.
Specjalistyczny sprzęt, wytresowane psy i legitymacja uprawniająca nalot kontrolny z możliwością przeszukania firmy. Poza wyjątkami związanymi z przepisami BHP, pracowników celno-skarbowych podczas kontroli nie obowiązuje konieczność uzyskania przepustki czy nadzoru.
Burza w szklance wody
Najwięcej kontrowersji budzi art. 64 ust. 1. A konkretniej, punkt 6 tego artykułu. Mówi on bowiem, że "w ramach kontroli celno skarbowej przysługuje uprawnienie do przeszukiwania lokali, w tym lokali mieszkalnych, innych pomieszczeń i miejsc oraz rzeczy, w tym z użyciem urządzeń technicznych i psów służbowych".
Eksperci jednak uspokajają, że to tylko brzmi strasznie. - Z początku zakres może razić czytającego natomiast w praktyce organy sięgają po te techniki rzadko. Wynika to z problemów proceduralnych przy sięgnięciu po taki środek - mówi nam mec. Błażej Połcik z Kancelarii Prawnej Skarbiec.
Prawnik dodaje przy tym, że przepisy nie są niczym nowym. - Nowy przepis art. 64 ustawy o KAS jest kopią istniejącego od wielu lat art. 286 Ordynacji podatkowej dotyczącej uprawnień kontrolujących w toku kontroli podatkowej. Został jedynie nieco wzbogacony o uprawnienia kontrolujących - tłumaczy Błażej Połcik. - Skoro administracja skarbowa ma prawo do kontroli, to powinna być upoważniona do pewnych kompetencji policyjnych.
Wykorzystanie psów tropiących czy nadzwyczajne formy kontroli to już jednak ekstremum. - Po takie środki sięga się w wyjątkowych sytuacjach - uspokaja prawnik.
Można nagrywać czynności
Co zrobić, gdy skarbówka zapuka do drzwi? Choć kontroli nie da się uniknąć, to przedsiębiorcy przysługują w takiej sytuacji liczne prawa. Przede wszystkim może być on obecny podczas wszelkich czynności. Nieprawdą bowiem jest, że funkcjonariusze mogą wyprosić właściciela z mieszkania.
Mogą za to kontrolować wszystkie pomieszczenia. Nie ma przy tym znaczenia, że biuro jest wydzielone w osobnym pokoju. Skarbówka może przeszukać sypialnię, łazienkę czy pokój dziecka. I nie potrzebuje do tego specjalnego pozwolenia.
Ale przedsiębiorca też ma prawa. - Po drugie, kontrolowany ma prawo utrwalać czynności kontrolujących za pomocą nagrania dźwięku lub obrazu - wylicza Błażej Połcik. I dodaje, że warto również zbadać, czy podstawa wszczęcia kontroli jest poprawna. W tym celu dobrze skorzystać z pomocy prawnika, który nie tylko ma większe doświadczenie w tej kwestii, ale jako osoba postronna nie ulega też takim emocjom jak przedsiębiorca.
Zresztą osoba znająca prawo może być kluczowa w momencie kontroli. - Obecność prawnika przy czynnościach operacyjnych powoduje większą powściągliwość wśród urzędników. Zazwyczaj ograniczają się wtedy do podstawowych i niezbędnych czynności - puentuje Błażej Połcik.