Ponad dwa miliony osób prowadzące działalność gospodarczą w przyszłym roku chwycą się mocniej za portfele. Wystarczy, że ich dochód przekroczy 4518 zł miesięcznie. W zależności od tego, jaką decyzję podejmie rząd, przelew do ZUS powiększy się w przyszłym roku 142 zł lub 278 zł.
Jak wylicza w rozmowie z "Rz" Łukasz Kozłowski, główny ekonomista Federacji Przedsiębiorców Polskich, składki wzrosną do rekordowych 1600,33 zł i to bez ujęcia zmian zawartych w Polskim Ładzie. Zaznaczyć trzeba, że jest to na razie prognoza, ponieważ dokładną wartość składki zdrowotnej poznamy w styczniu 2022 roku.
Ekspert przypuszcza jednak, że składka wzrośnie z obecnych 381,81 zł do 406,63 zł miesięcznie. - Oznaczałoby to wzrost składek z działalności o 9,8 proc., czyli 142,84 zł w porównaniu z bieżącym rokiem - komentuje Łukasz Kozłowski w rozmowie z "Rz".
A zatem w ujęciu kwotowym składki wzrosną najwyżej od czasu reformy systemu ubezpieczeń społecznych z 1999 roku. W ujęciu procentowym składki wzrosną najwięcej od 2013 roku.
Uwzględnić w wyliczeniach trzeba jednak też zmiany zaproponowane w Polskim Ładzie. Po ich wejściu w życiu przedsiębiorcy rozliczający się z fiskusem ryczałtowo od przychodów ewidencjonowanych (PIT-28) mogą się spodziewać wzrostu podstawy wymiaru składki - pisze "Rz".
Obecnie wynosi ona 75 proc. przeciętnego wynagrodzenia w sektorze przedsiębiorstw w czwartym kwartale poprzedniego roku. Po wejściu w życie Polskiego Ładu wzrośnie do 100 proc.
W przełożeniu na liczby oznacza to wzrost składki zdrowotnej do 542,18 zł. Nie można by jej było odliczyć od podatku. Wszystkie składki zatem wzrosłyby do poziomu 1735,88 zł (wzrost o 19,1 proc.).