Problemy ze zwolnieniami przedsiębiorców z płatności składek ZUS. Jak informuje RMF FM, co najmniej kilkadziesiąt firm nie uzyskało pomocy z tarczy antykryzysowej z powodu złożenia wniosku na poczcie albo za pomocą specjalnych urn wystawionych przy urzędach.
Czytaj też: Podatek razy dwa. Oto reforma PiS w praktyce
Jak podaje rozgłośnia, w pismach, które oddziały ZUS wysyłały przedsiębiorcom - a chodzi między innymi o oddziały w Warszawie, Wrocławiu i Lublinie - jako powód odmowy wskazywano przekroczenie terminu składania wniosków.
Mowa o gigantycznych pieniądzach, bo niektórzy przedsiębiorcy nie zostali zwolnieni ze składek opiewających na 150 tys. zł, choć kwoty zaczynają się od kilku tysięcy. ZUS jeszcze nie odniósł się do sprawy.
Zapytaliśmy Zakład o tę sprawę, czekamy na odpowiedź. Opublikujemy ją, gdy tylko ją otrzymamy.
Przypomnijmy, z pełnego zwolnienia ze składek mogły skorzystać małe firmy, które zgłaszały do ubezpieczeń społecznych mniej niż 10 osób. Z kolei firmy zgłaszające od 10 do 49 osób mogły być objęte 50 proc. umorzeniem kwoty składek wykazanej w deklaracjach rozliczeniowych.
Czytaj także: UOKiK kontra banki. 3 tys. zł za świstek papieru
Zwolnienie dotyczyło także samozatrudnionych, których przychód przekraczał trzykrotność średniego wynagrodzenia, ale dochody były niższe niż 7 tys. zł.