A niewiadomą pozostaje wciąż wysokość składki zdrowotnej, którą poznamy dopiero w styczniu przyszłego roku. I możemy mieć pewność, że ona również wzrośnie.
Żeby obliczyć prawdopodobną wysokość składek, wystarczy zajrzeć do ustawy budżetowej na 2017 rok. Resort finansów zapisał w niej, że prognozowane przeciętne wynagrodzenie miesięczne będzie w przyszłym roku wynosić 4263 zł brutto. To o ponad 200 złotych więcej niż w kończącym się właśnie roku.
Jest to o tyle ważne, że właśnie od tej kwoty pośrednio zależy później wysokość obciążeń dla przedsiębiorców. Najpierw trzeba jednak obliczyć tzw. podstawę wymiaru. Ona zawsze stanowi 60 proc. wspomnianego wynagrodzenia, czyli w przyszłym roku 2557,80 zł.
Dopiero teraz można przystąpić do liczenia minimalnych składek na ubezpieczenia społeczne. Zalicza się do nich składkę emerytalną (19,52 proc.), rentową (8 proc.), chorobową (2,45 proc.) i wypadkową (1,8 proc.). Do tego jeszcze trzeba "dorzucić się" na Fundusz Pracy - wychodzi tyle samo co składka chorobowa.
W sumie tylko z tego tytułu właściciele firm będą musieli co miesiąc oddawać do ZUS przynajmniej 875,28 zł, czyli o ponad 40 zł więcej niż w 2016 roku. Oczywiście nic nie stoi na przeszkodzie, żeby na przykład na ubezpieczenie chorobowe płacić więcej i liczyć na wyższe świadczenia. W praktyce jednak mało kto decyduje się na odprowadzanie składek w wysokości innej niż minimalna.
Składki ZUS w 2017 roku | ||
---|---|---|
Składka | 2016 | 2017 |
emerytalna | 474,92 zł | 499,28 zł |
rentowa | 194,64 zł | 204,62 zł |
chorobowa | 59,61 zł | 62,67 zł |
wypadkowa | 43,79 zł | 46,04 zł |
Fundusz Pracy | 59,61 zł | 62,67 zł |
SUMA: | 832,57 zł | 875,28 zł |
zdrowotna | 288,95 zł | brak danych |
Źródło: ZUS |
Oprócz tego sporym obciążeniem jest jeszcze składka zdrowotna, która do tej pory wynosiła prawie 290 zł. Ona jednak jest obliczana od rzeczywistego wynagrodzenia w IV kwartale, więc wysokość "zdrowotnego" na przyszły rok będzie znana dopiero w styczniu. Istnieje jednak prawdopodobieństwo, że sięgnie ona nawet 300 zł.
A to oznacza, że comiesięczny przelew do ZUS zabierze w 2017 r. przedsiębiorcom z konta ok. 1175 zł. To o 50 zł więcej niż w ostatnich 12 miesiącach.
Na zniżki mogą liczyć początkujący właściciele firm. Przez pierwsze 2 lata prowadzenia swojego biznesu płacą bowiem tzw. "mały ZUS". Sposób obliczania składek jest analogiczny, z tym, że podstawę wymiaru stanowi znacznie niższa kwota.
Jest nią 30 proc. minimalnego wynagrodzenia, które od stycznia ma wzrosnąć do 2000 zł. Składki na ubezpieczenia społeczne będą więc liczone od 600 zł. Tu też trzeba liczyć się ze wzrostem rzędu kilkunastu złotych miesięcznie, czyli ponad 5 proc. Oczywiście składka zdrowotna musi być zapłacona swoją drogą - na nią zniżek już nie ma.
Tak wyglądać będzie "mały ZUS" przy minimalnej pensji 2 tys. zł. | |||
---|---|---|---|
Składka | stawka | 2017 | 2016 |
emerytalne | 19,52% | 117,12 zł | 108,34 zł |
rentowe | 8% | 48,00 zł | 44,4 zł |
chorobowe | 2,45% | 14,70 zł | 13,60 zł |
wypadkowe | 1,80%* | 10,80 zł | 9,99 zł |
Fundusz Pracy | - | - | - |
SUMA | - | 190,62 | 176,33 |
Źródło: money.pl |
Tym samym, młodzi przedsiębiorcy będą musieli w ciągu roku odprowadzić do ZUS o prawie 200 złotych więcej. Wychodzi więc na to, że rząd PiS chwali się obniżką CIT dla przedsiębiorców, ale ta obejmie zaledwie kilkaset tysięcy firm. Tymczasem składki ZUS co miesiąc płaci prawie 3 mln osób prowadzących działalność. A ich czeka kilkuprocentowa podwyżka.