Od 1 lipca 2018 r. nabywca, który otrzymał fakturę za towar lub usługę, będzie mógł podzielić cenę na dwie części. Kwota netto trafi na inny rachunek bankowy niż należny podatek VAT. To podstawowa zasada split payment – nowego sposobu na walkę z wyłudzeniami VAT.
Split payment, czyli model podzielonej płatności, zakłada, że nabywca, płacąc za fakturę, kwotę netto za towar lub usługę wpłaca na rachunek sprzedawcy, a VAT (całość lub jego część) – na inne, specjalne konto. Pieniądze zgromadzone na tym rachunku są własnością sprzedawcy, ale może nimi dysponować w ograniczonym stopniu.
Skorzystać z nich będzie można tylko w celu zapłaty zobowiązania z tytułu podatku VAT do urzędu skarbowego lub zapłaty kwoty podatku VAT naliczonego wynikającego z faktury wystawionej przez naszego kontrahenta. Nie będzie można wykorzystać pieniędzy zgromadzonych na tym specjalnym koncie do uregulowania zobowiązań z tytułu innych podatków.
Czytaj też: Blokada VAT im nie grozi. Przedsiębiorcy bez firmowego konta nie zostaną objęci systemem split payment
Split payment ma uszczelnić system
Stosowanie split payment ma na celu walkę z luką podatkową w VAT oraz zwiększenie przejrzystości rozliczeń. Dzięki split payment co roku do budżetu państwa mają wpływać dodatkowe miliardy złotych. W sumiedo 2028 roku ma to być - według szacunków resortu - 82 mld zł. Od 2023 roku ma to być równe 9 mld zł rocznie więcej. Z kolei przez najbliższe pięć lat nowy system ma się rozkręcać. W przyszłym roku dałby zaledwie 419 mln zł, ale już w 2019 - 3,3 mld, a rok później - niecałe osiem.
Zobacz też: * *Większe przychody z VAT-u to nie zasługa rządu
"Mechanizm ten z założenia utrudnia lub wręcz uniemożliwia, powstawanie nadużyć już na etapie samej transakcji. Jednocześnie zapewni lepszą transparentność rozliczeń VAT-owskich i utrudni wyprowadzanie pieniędzy za granicę" - zapewnia ministerstwo.
To jedno z dwóch najważniejszych rozwiązań w rozliczeniach podatkowych, które wejdzie w życie w 2018 r. Drugie to uruchomienie systemu mającego identyfikować podejrzane transakcje w bankach i im zapobiegać.
Split payment w pierwszej fazie będzie dobrowolny
Mechanizm regulowany jest w art. 108a ust. 1 ustawy o zmianie ustawy o podatku od towarów i usług. Czytamy w nim, że zastosowanie mechanizmu podzielonej płatności polega na tym, że:
1) zapłata kwoty odpowiadającej całości albo części kwoty podatku wynikającej z otrzymanej faktury jest dokonywana na rachunek VAT
2) zapłata całości albo części kwoty odpowiadającej wartości sprzedaży netto wynikającej z otrzymanej faktur y jest dokonywana na rachunek bankowy, albo na rachunek w spółdzielczej kasie oszczędnościowo - kredytowej, dla których jest prowadzony rachunek VAT, albo jest rozliczana w inny sposób.
Mechanizm ten zacznie działać od 1 lipca i będzie miał, przynajmniej na początku, charakter dobrowolny. To nabywca zadecyduje, czy chce z niego korzystać. Co więcej, będzie miał możliwość wyboru transakcji, które przeprowadzi za pomocą mechanizmu split payment, a pozostałych dokona w "niepodzielony" sposób.
Co istotne, mechanizm split payment ma zastosowanie tylko w odniesieniu do transakcji dokonywanych pomiędzy przedsiębiorcami (B2B). Nie będzie możliwości zastosowania go w przypadku transakcji dokonywanych przez konsumentów, a więc osób nieprowadzących działalności gospodarczej.
Polska chce, by split payment był obowiązkowy w wybranych branżach
Polska nie jest pierwszym krajem, który testuje korzyści płynące z modelu podzielonej płatności. W marcu tego roku zaczął on działać w Rumunii, do pewnego stopnia obowiązuje we Włoszech i Czechach. Żaden kraj nie zdecydował się jednak na obowiązkowe objęcie wszystkich transakcji modelem podzielonej płatności – pewne ambicje w tym zakresie ma polski rząd, który chciałby, aby już wkrótce stał się obowiązkowy dla wszystkich nabywców w wybranych branżach.
Nie może jednak podjąć tej decyzji bez uprzedniej zgody Komisji Europejskiej, a to dlatego, że split payment stanowi wyjątek od zasady regulującej sposób rozliczania VAT. Żadne państwo samodzielnie nie może wprowadzać takich wyjątków, wobec czego wkrótce w oficjalnej procedurze Rada Ministrów wystosuje prośbę o zgodę na wprowadzenie podzielonej płatności w wybranych sektorach, które stosują odwrócony VAT (tzw. reverse charge) lub odpowiedzialność solidarną w odprowadzaniu tego podatku.
Są to przykładowo branża budowlana, metalurgiczna, handel elektroniką i paliwami, bo one najbardziej są narażone na działalność nieuczciwych podmiotów.
Resort Finansów szacuje, że w najlepszym wariancie rozdzielona płatność zacznie obowiązywać z początkiem 2019 r.
Zagrożenie ze strony nieuczciwych kontrahentów
W money.pl pisaliśmy o jedne z możliwych pułapek związanych ze split payment. Chodzi o sytuację, w której kontrahent zapłaci fakturę w systemie podzielnej płatności np. półtora miesiąca po terminie. W obecnej chwili jest tak, że przedsiębiorcy odprowadzają podatek z góry, zanim płatność wpłynie na ich konto. Kompensują sobie to, gdy pieniądze docierają już na ich rachunek. Ale co w sytuacji, gdy spóźniona płatność trafi częściowo na rachunek VAT? Czy sprzedawcy mają w tej sytuacji nie rozliczać faktury?
Dorota Prokop, ekspert w firmie doradczej EY wyjaśniła, że jeśli z nieopłaconej faktury powstał już obowiązek zapłaty VAT, to trzeba go rozliczyć i nie można czekać na zapłatę. Wtedy VAT zostanie zapłacony z bieżących środków sprzedawcy.
Więcej o problemie piszemy w tym artykule: Split payment. Furtka dla nieuczciwych kontrahentów?
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl