Innowacje społeczne to inicjatywy, które mają się przyczynić do szybszego i sprawniejszego rozwiązywania problemów społecznych. Chociaż jest ich coraz więcej, to i tak jest to dopiero początkowy etap rozwoju tego segmentu. Może on przyspieszyć, bo w perspektywie finansowej UE 2014–2020 łatwiej jest pozyskać na nie finansowanie. Jednym ze źródeł jest program operacyjny Wiedza Edukacja Rozwój (PO WER), w którym zarezerwowano na ten cel ok. 1 mld zł.
– Jesteśmy na początkowym etapie. Od 2004 roku widzimy boom na realizowanie takich projektów. Jest też coraz więcej instytucji publicznych, które są zaangażowane w dystrybucję pieniędzy. Wśród nich jest m.in. Narodowe Centrum Badań i Rozwoju, które również takie projekty realizowało – mówi Mateusz Halicki, prezes spółki konsultingowo-badawczej Ecorys Polska.
Innowacje społeczne to działania mające na celu polepszenie jakości życia osób, społeczności, narodów, firm, środowisk czy grup społecznych. Ich charakter wynika z wprowadzania unikalnych i jednorazowych rozwiązań na dużą skalę. Rozwój innowacji społecznych ma być odpowiedzią na coraz liczniejsze problemy i kryzysy społeczne. Mają one pomagać w rozwiązywanie kwestii, które nie były przedmiotem polityki państwa lub nie były skutecznie rozwiązywane.
– Dzisiaj te innowacje są wdrażane dzięki funduszom unijnym. Do tej pory nie były one wystarczająco elastyczne na tak ryzykowne projekty i to był jeden z większych problemów, przez które nie zawsze się one udawały – wyjaśnia Halicki. – „Bankomat” unijny ma to do siebie, że musimy już na wejściu, we wniosku o dofinansowanie, opisać każdy szczegół projektu, który będziemy wdrażać, a w przypadku innowacji społecznych nie wiemy, jakie konkretnie działania zostaną podjęte. Jesteśmy w stanie określić rezultat, natomiast sposób dochodzenia może być różny.
W programie operacyjnym Kapitał Ludzki (2007–2013) było ponad 300 innowacyjnych projektów. Jak w ubiegłym roku informował resort infrastruktury i rozwoju, większość z nich przeszła pozytywnie etap testowania i jest gotowa do wdrażania na szeroką skalę. W perspektywie finansowej 2014–2020 o dofinansowanie ma być łatwiej. W ramach PO WER na ten cel zarezerwowano ok. 1 mld zł. Poza tym dopuszczalny jest scenariusz, że dane przedsięwzięcie się nie uda. Nowością jest wprowadzenie dwóch schematów wdrażania innowacji: mikro i makro.
Pierwsze konkursy miały miejsce już w 2015 roku. W czerwcu miał miejsce nabór na mikroinnowacje z budżetem w wysokości 24 mln zł. Miały one dotyczyć problemów będących przedmiotem interwencji Europejskiego Funduszu Społecznego, m.in. kwestii przechodzenia z systemu edukacji do aktywności zawodowej, kształcenia ustawicznego osób dorosłych czy usług opiekuńczych dla osób zależnych. Z kolei w październiku ogłoszono konkurs w ramach makroinnowacji dotyczący deinstytucjonalizacji usług na rzecz osób z zaburzeniami i chorobami psychicznymi.
– Innowacje społeczne będą realizowane w o wiele szerszym aspekcie. Myślę, że duża uwaga będzie też skupiona na promocji, po pierwsze projektów, które zostały wdrożone, po drugie, nowych przedsięwzięć – prognozuje Halicki. – Widać, że nacisk na wdrażanie innowacji jest ogromny. Spodziewam się dosyć dużej puli projektów z zakresu zdrowia.
Innowacje społeczne będą też wspierane w ramach programu Horyzont 2020. UE zdefiniowała siedem wyzwań priorytetowych, m.in. w zakresie zdrowia, transportu, środowiska czy bezpieczeństwa.