Płynna kontynuacja działalności firmy po śmierci właściciela, to główny cel ustawy przygotowywanej w Ministerstwie Rozwoju. - Do końca czerwca projekt ustawy trafi do konsultacji i uzgodnień. Chcemy, by ustawa weszła w życie od przyszłego roku - mówi wiceminister rozwoju Mariusz Haładyj.
To o tyle ważne, że - jak podkreślił radca prawny Rafał Olejnik - śmierć przedsiębiorcy, który prowadzi rodzinny biznes w formie tzw. jednoosobowej działalności gospodarczej może spowodować trwały upadek firmy, bez perspektywy powstania. Obecnie w rejestrze widnieje blisko 3 mln działalności gospodarczych prowadzonych przez osoby fizyczne, z czego ponad 30 tys. takich działalności zatrudnia od 10 do 49 osób.
- Zdecydowana większość przedsiębiorców prowadzi swoje firmy w formie jednoosobowej działalności. Wśród nowych przedsiębiorców aż 80 proc. obecnie wybiera tę formę. Jest to więc najpopularniejsza forma prowadzenia biznesu. Brakuje natomiast przepisów, które umożliwiłyby zmianę pokoleniową w takich firmach po śmierci właściciela - powiedział Mariusz Haładyj.
Jak zaznaczył, problem z sukcesją będzie narastał, ponieważ duża część osób uruchamiała swoją działalność we wczesnych latach 90. - Dlatego podjęliśmy się zadania stworzenia kompleksowej regulacji, która pozwoli przeprowadzić sukcesję jednoosobowej działalności gospodarczej. I zachować w obrocie gospodarczym substancję przedsiębiorstwa - firmę jako organizm gospodarczy, a nie tylko zbiór składników majątku - wyjaśnił.
- Płynna kontynuacja działalności po śmierci właściciela, to główny cel planowanych regulacji. Największy problem jest wtedy, gdy przedsiębiorca za życia nie zaplanuje sukcesji firmy. Na ten problem odpowiadamy w ten sposób, że umożliwiamy spadkobiercom podjęcie inicjatywy, żeby zachować ciągłość działania przedsiębiorstwa. Proponujemy utrzymanie w mocy kontraktów handlowych, umów o pracę oraz zezwoleń czy koncesji. Zajęliśmy się też zagadnieniem zarządzania majątkiem takiego "osieroconego" przedsiębiorstwa do czasu, gdy formalności spadkowe zostaną ostatecznie załatwione - tłumaczył wiceszef Ministerstwa Rozwoju.
Jak wskazał Mariusz Haładyj, problem zarządzania majątkiem i zapewnienia kontynuacji dotyczy właśnie okresu przejściowego między śmiercią właściciela firmy a sfinalizowaniem spraw spadkowych.
- Chcemy, by ustawa weszła ona w życie od przyszłego roku. Jej roboczy tytuł to "ustawa o zarządzie sukcesyjnym przedsiębiorstwem osoby fizycznej". Projekt jest już gotowy. Jesteśmy na ostatnim etapie uzgodnień z Ministerstwem Finansów, jeśli chodzi o kwestie podatkowe - to najtrudniejszy obszar w naszej propozycji. Nie chcemy bowiem, by nowe prawo mogło być wykorzystane do nadużyć podatkowych - konkludował wiceminister rozwoju. Dodał, że jego zespół pracuje obecnie z przedstawicielami MF nad rozwiązaniami, które pozwolą zachować ciągłość numeru NIP i rozliczeń podatkowych w zakresie podatku dochodowego czy VAT-u.
Radca prawny Rafał Olejnik uważa, że osoby, które aktualnie prowadzą duże przedsięwzięcia jako osoby fizyczne prowadzące działalność gospodarczą, powinny rozważyć przekształcenie jednoosobowej działalności w spółkę z ograniczoną odpowiedzialnością. To - przekonuje - uchroni działalność przed skutkami niespodziewanej śmierci, natomiast majątek właściciela na wypadek ewentualnej niewypłacalności.
- Spółki prawa handlowego, zwłaszcza spółki kapitałowe, cechują się rygorami, które umożliwiają zachowanie swoistego ładu korporacyjnego, dzięki czemu przedsiębiorca jest zdecydowanie bardziej przejrzysty na wypadek chęci sprzedaży biznesu podmiotom zainteresowanym. W związku z tym, że prowadząc pełną księgowość spółki prawa handlowego przedsiębiorcy najczęściej nie dokonują mieszania transakcji ściśle związanych z działalnością gospodarczą oraz transakcji prywatnych, dokonując płatności jedną kartą, sam audyt spółki na wypadek jej sprzedaży jest zdecydowanie bardziej klarowny - wskazał prawnik.
- Przedsiębiorcy nie powinni zapominać o tym, że prowadząc biznes jako osoby fizyczne prowadzące działalność gospodarczą odpowiadają całym zgromadzonym majątkiem - ustawodawca nie rozróżnia majątku osobistego od majątku nabytego w związku z prowadzoną działalnością, zatem za długi firmy przedsiębiorca odpowie majątkiem prywatnym i odwrotnie - za długi osobiste będzie odpowiadał majątkiem przedsiębiorcy - zwrócił uwagę Rafał Olejnik.
- Nie polemizuję z tezą o przekształcaniu firm w spółki z o.o. Rzeczywiście spółka osobowa pozwala oddzielić majątek osobisty od tego związanego z działalnością gospodarczą. A spółka kapitałowa pozwala dodatkowo ograniczyć odpowiedzialność właściciela. Przedsiębiorca ma jednak prawo wyboru formy działalności, a ustawodawca musi uwzględniać stan faktyczny. A ten, jak wspominałem, jest taki, że 80 proc. obecnie wybiera formę jednoosobowej działalności gospodarczej - skomentował wiceminister Haładyj.
Sonia Sobczyk