- Firmy działające w Polsce płacą podatku dochodowego jak na lekarstwo. To największa bolączka naszego systemu podatkowego - ocenia dr Marek Dietl, ekonomista z Instytutu Sobieskiego. - Jest mnóstwo legalnych sposobów na to, by nie oddać fiskusowi ani grosza. Trzeba uprościć przepisy, a wpływy do budżetu będą większe - wyjaśnia prof. Marian Noga, dawniej zasiadający w Radzie Polityki Pieniężnej. Eksperci komentują dla Money.pl wyniki raportu Organizacji Współpracy Gospodarczej i Rozwoju, z którego wynika, że na obciążenia podatkowe w naszym kraju nie mamy prawa narzekać.
Organizacja Współpracy Gospodarczej i Rozwoju (OECD), która zrzesza 34 wysoko rozwinięte kraje, podliczyła, jaką część PKB danego kraju stanowią wpływy z wszelkiego rodzaju podatków. Oprócz tradycyjnie rozumianych jako podatki PIT, CIT, VAT, akcyzy i kilku innych, dodała też do listy składki na ubezpieczenia społeczne. Okazuje się, że w Polsce dochody budżetu z tego tytułu stanowią 32 procent PKB całego kraju. To znacznie mniej niż w Danii, gdzie liczba ta wynosi 50 procent, ale więcej niż na przykład w Stanach Zjednoczonych (25 procent).
źródło: Money.pl na podstawie danych OECD za 2013 rok
- Wysokie podatki w Polsce to mit. W porównaniu z innymi krajami rozwiniętymi nie wypadamy źle - mówi Marek Dietl z Instytutu Sobieskiego. Ekspert tłumaczy, że podstawowy problem leży w tym, jak państwo wykorzystuje te podatki. Duńczycy i inni Skandynawowie potrafią za zebrane pieniądze wytworzyć dobra publiczne wysokiej jakości. Dlatego wszyscy płacą tam duże podatki z uśmiechem na ustach. W Polsce jest inaczej. - Państwo nie potrafi zadbać o publiczną sferę życia, dlatego nie może wymagać od obywateli płacenia wyższych danin.
Dlatego, jego zdaniem, obecny poziom wpływów z podatków w stosunku do polskiego PKB jest sprawiedliwy. - Nie powinniśmy iść drogą USA i Szwajcarii, gdzie obciążenia podatkowe są jeszcze niższe, bo to też nie przyniosłoby pozytywnych skutków. Państwo powinno powoli starać się polepszać jakość dóbr publicznych, a być może z czasem Polacy choć w minimalnym stopniu będą skłonni zapłacić do państwowej kasy więcej - dodaje.
Prostsze przepisy, większe wpływy
- W Polsce mamy ponad sto wszelkiego rodzaju odpisów i ulg podatkowych, do tego dochodzą wyłudzenia podatku VAT, a to zmniejsza wpływy do budżetu. Gdyby system podatkowy był prostszy, państwo zarobiłoby więcej - ocenia Marian Noga, były członek RPP i były rektor Akademii Ekonomicznej we Wrocławiu. - Jestem zwolennikiem liniowego podatku dochodowego i prostych zasad, bez żadnych ulg - wyjaśnia ekonomista.
Jeden z dwóch podstawowych problemów, na które zwracają uwagę Marian Noga i Marek Dietl, to możliwość zgodnego z prawem unikania płacenia podatku dochodowego od firm (CIT). - Pod tym względem Polska wypada zdecydowanie niekorzystnie na tle innych krajów wysoko rozwiniętych. Jest cały zasób metod unikania płacenia CIT. I to i sposobami legalnymi, i w ramach szarej, i czarnej strefy - wyjaśnia Marian Noga.
- Ten trend doskonale wpisuje się w model kapitalizmu, jaki mamy w naszym kraju. To tak zwana zależna gospodarka rynkowa. Większość dużych firm to zagraniczne podmioty. Nie płacą podatków u nas, tylko w krajach, w których mają siedziby. Dlatego tylko kilka państwowych dużych spółek zapewnia poważne wpływy z CIT do naszego budżetu - tłumaczy Dietl.
Jego zdaniem są dwa rozwiązania tego problemu. Pierwsze wiąże się z rozbudowaniem systemu kontroli podatkowej. Tym bardziej, że dziś fiskus piętnuje statystycznego Polaka za kilkugroszową pomyłkę w wysokości zapłaconego podatku, a nie przygląda się wyprowadzaniu milionów złotych kapitału za granicę.
Wpływy budżetowe Polski w 2014 roku | ||
---|---|---|
źródło: Ministerstwo Finansów | ||
1. | Podatek dochodowy od osób prawnych | 29,7 mld zł |
2. | Podatek dochodowy od osób fizycznych | 78,1 mld zł |
3. | Podatek od towarów i usług | 124,3 mld zł |
4. | Podatek akcyzowy | 61,6 mld zł |
5. | Podatek od gier | 1,2 mld zł |
6. | Cła | 2,4 mld zł |
7. | Ogółem | 297,3 mld zł |
Drugi sposób to sprytny system negocjowania warunków podatkowych dla firm. - Tak jest na przykład w Szwajcarii, która woli, żeby firma zapłaciła u niej niewielki podatek niż nie zapłaciła go wcale. To zachęca przedsiębiorców, dlatego wiele firm płaci w Szwajcarii podatki - wyjaśnia Marek Dietl.
VAT-owska karuzela do naprawy
Drugi, oprócz zbyt niskich wpływów z CIT, problem naszego systemu podatkowego, to podatek VAT - oceniają ekonomiści. Daje on firmom ogromne pole do popisu w kwestii wyłudzeń, na których co roku polski budżet traci ponad 30 miliardów złotych.
źródło: Money.pl na podstawie danych OECD za 2013 rok
- VAT jest bardzo kryminogenny. I to nie tylko w Polsce, ale na całym świecie. Dziś mafie nie zajmują się zabójstwami czy pobieraniem haraczu, a wymuszaniem VAT-u właśnie. Warto się zastanowić, czy świat nie powinien wrócić do podatku obrotowego, gdzie pobiera się jeden procent od obrotu i nie ma żadnych zwrotów - ocenia Marian Noga.
Mimo swoich wad, VAT stanowi największe źródło wpływów do państwowego budżetu. W 2014 roku były to 124 miliardy złotych, podczas gdy wpływ z PIT wyniósł 78 miliardów, a z CIT zaledwie 30 miliardów). Jak wyliczyła OECD, podatki dochodowe w 2013 roku stanowiły u nas zaledwie 21 procent wszystkich wpływów podatkowych (wliczając w to składki na ubezpieczenia społeczne). Tak niskie wpływy z tego tytułu stawiają Polskę w ogonie rozwiniętych krajów należących do OECD. Z kolei w rekordowej pod tym względem Danii aż 62 procent wpływów podatkowych pochodzi z podatków dochodowych.
źródło: Money.pl na podstawie danych OECD za 2013 rok
Jak ocenia Marek Dietl, to nic złego. - Z punktu widzenia ekonomisty kraj na dorobku powinien mieć niskie podatki dochodowe, a wysoki VAT. To dobre rozwiązanie, bo jeśli chcemy akumulować kapitał, to nie płacimy od tego podatku - wyjaśnia ekspert.
Drugą stronę medalu opisuje Marian Noga. - Co prawda obywatel cieszy się, że fiskus nie zabiera mu zbyt dużej części wypłaty, ale z drugiej będzie musiał zapłacić więcej za produkt w sklepie. Poza tym, wyższe ceny na sklepowych półkach hamują popyt. A to wstrzymuje rozwój gospodarki, choć doraźnie zyskuje na tym budżet państwa - podkreśla ekonomista.
Jak odroczyć zapłatę podatku? src="http://www.money.pl/u/money_chart/graphchart_ns.php?ds=1398767494&de=1430431200&sdx=1&i=&ty=1&ug=1&s%5B0%5D=JSW&colors%5B0%5D=%231f5bac&fg=1&st=1&fr=1&w=640&h=300&cm=0&lp=1&rl=1"/>
Czytaj więcej w Money.pl