Zaprezentowany na wtorkowej konferencji prasowej raport ZPP wskazuje na "nieuczciwe praktyki resortu finansów i aparatu skarbowego", które wywołują problemy dla przedsiębiorców i przeszkadzają w budowaniu w Polsce przyjaznego otoczenia dla działalności gospodarczej.
Dokument wskazuje na cztery sfery takich praktyk. Pierwsza dotyczy interpretacji przepisów podatkowych przez MF, druga zwrotów nadpłaconego podatku VAT, trzecia karuzel VAT-owskich, a czwarta obciążania przedsiębiorców kosztami walki z luką podatkową.
Autorzy raportu wskazali na przypadki zmiany interpretacji podatkowych i zmuszanie przedsiębiorców do płacenia wstecz według tych interpretacji, co niejednokrotnie powoduje ich bankructwo.
Jakub Bińkowski z ZPP wskazywał podczas konferencji na opisany w raporcie przykład "fast foodów", które do niedawna stosowały stawkę VAT 5 proc., co było potwierdzone przez interpretacje indywidualne. Jednak 24 czerwca br. minister finansów wydał interpretację ogólną, według której "fast foody" muszą płacić stawkę 8 proc. W efekcie wiele z nich znalazło się w bardzo trudnej sytuacji, bo muszą zapłacić zaległości podatkowe wraz z odsetkami, co niejednokrotnie przekracza ich możliwości finansowe.
W sprawie zwrotu nadpłaconego podatku VAT - jak wynika z raportu - urzędy nie tylko nie dotrzymują terminu 60 dni, ale do zwrotów nie dochodzi nawet przez kilka lat. W raporcie wymieniona jest firma Nexa z Zamościa, która przez przedłużające się postępowania kontrolne i brak zwrotu VAT utraciła płynność finansową i upadła.
- W 2015 roku organy kontroli skarbowej wstrzymały zwroty podatku VAT na łączną kwotę prawie 168 mln zł, a w pierwszym półroczu roku 2016 wstrzymane zwroty opiewały już na kwotę ponad 266 mln zł - mówił Bińkowski.
Przedstawiciele ZPP krytykowali też postępowanie rządu w sprawie karuzel VAT-owskich. W raporcie znalazł się np. postulat wprowadzenia "odpowiednich procedur, po których spełnieniu podatnik miałby w świetle prawa pewność, że zawiera transakcje z uczciwym kontrahentem". "W ten sposób, spełniając ten wyznaczony przez ustawodawcę katalog, istniałoby domniemanie podjęcia należytej staranności przez podatnika i uwolniłby się on od odpowiedzialności za udział w przestępstwie" - głosi raport.
Inna propozycja ZPP to wprowadzenie "split-payment" (mechanizm podzielonej płatności), polegający np. na wpłacie podatku na osobne konto.
Przedsiębiorcy ponoszą też - jak wynika z raportu - nadmierne koszty walki z luką podatkową, m.in. w wyniku istnienia mechanizmu tzw. solidarnej odpowiedzialności.
Ponadto przedstawiciele ZPP uważają, że nakładanie wysokich kar więzienia za przestępstwa podatkowe nie będzie spełniać swojej funkcji, bo za przestępstwa gospodarcze powinny być kary finansowe.
"Projekt nowelizacji kodeksu karnego zaostrzający kary za wyłudzenia podatkowe niewiele tak naprawdę zmienia w materii walki z oszustami. Kluczową sprawą dla likwidacji przestępstw jest wyeliminowanie możliwości ich popełnienia, a jeżeli to niemożliwe - zwiększenie skuteczności ich wykrywania" - głosi raport, wskazując, że przy wyłudzeniach podatkowych przestępcy są nieuchwytni, bo stosują tzw. słupy.
Prezes ZPP Cezary Kaźmierczak przyznał, że napiętnowane w raporcie praktyki MF są "stare i zakorzenione". - Przez ostatni rok nie zostały jednak wyeliminowane i są kontynuowane - zaznaczył. A to - jak dodał - buduje negatywne relacje między przedsiębiorcami a państwem.
Jego zdaniem zakres nieprawidłowości zostałby zmniejszony, gdyby wprowadzono "bezsporne podatki", przy których zarówno trudno oszukiwać, jak i trudno wydawać niekorzystne interpretacje. W przypadku VAT pierwszym krokiem byłaby jednolita stawka na wszystkie towary, np. 16,25 proc. Innym rozwiązaniem byłoby - zdaniem ZPP - wprowadzenie obiecywanej przez rząd klauzuli pewności prawa, eliminującej np. możliwość stosowania interpretacji podatkowych działających wstecz.
Prezes ZPP podkreślił, że jeśli napiętnowane w raporcie praktyki MF nie zostaną zmienione, leżące na kontach pieniądze przedsiębiorców, na które narzekał wicepremier Mateusz Morawiecki, nadal będą tam leżeć. - Wiążemy jednak duże nadzieje, że wicepremier Morawiecki zrobi z tym porządek, by relacje między Ministerstwem Finansów a przedsiębiorcami były fair - powiedział Kaźmierczak.