W tej chwili o badanie alkomatem poprosić musi sam pracownik podejrzany o nietrzeźwość.
Ministerstwo Zdrowia przygotowało projekt nowelizacji ustawy o wychowaniu w trzeźwości. Ma on - między innymi - ułatwić pracodawcom kontrolę _ podejrzanie _ wyglądających pracowników. Jako że ustawa nakłada na kierowników zakładu pracy obowiązek dopilnowania, żeby nikt _ pod wpływem _ nie podejmował pracy, ministerstwo postanowiło ułatwić im to zadanie.
Obowiązujące obecnie przepisy mówią tylko, że pracownika należy powiadomić, że podejrzewa się go o nietrzeźwość i zabronić mu wykonywania obowiązków. Samemu zatrudnionemu, jeśli chce uniknąć zwolnienia dyscyplinarnego, powinno zależeć na badaniu alkomatem i udowodnieniu swojej niewinności.
Taki też przepis obecnie znajduje się w ustawie - mówi on, że na wniosek pracownika szef ma obowiązek zapewnić mu odpowiednie badanie.
Zgodnie z projektem nowelizacji prawo do wezwania odpowiednich służb porządkowych, które przeprowadzą badanie, zyska także kierownik.
Projekt precyzuje też, kto za takie badanie zapłaci. W przypadku, gdy alkomat wykaże niewinność pracownika - koszty poniesie szef. Gdy zaś pracownik faktycznie był _ pod wpływem _ - sam będzie musiał ponieść koszty przyjazdu odpowiedniej ekipy.
Czytaj w Money.pl src="http://www.money.pl/u/money_chart/graphchart_ns.php?ds=-120%20month&de=today&sdx=0&i=&ty=1&s%5B0%5D=zarobki&w=460&h=250&cm=0"/>